TOP 10 utworów Breakout. Nucą je kolejne pokolenia Polaków

"Gdybyś kochał hej" to największy hit zespołu Breakout. Znalazł się na debiutanckim albumie zespołu "Na drugim brzegu tęczy" wydanym w 1969 roku. Wokalne partie tego utworu zostały wykonane wspólnie przez Tadeusza Nalepę oraz jego żonę Mirę Kubasińską.

Kubasińska, która była wokalistką zespołu aż do jego rozwiązania w 1982 roku, idealnie współbrzmi tu z Nalepą. Piosenka do dziś jest jednym z najlepiej kojarzonych kawałków zespołu. W latach 60. i 70. Breakout zrewolucjonizował polską scenę muzyczną, a "Gdybyś kochał hej" stała się jednym z symboli tej rewolucji.

"Kiedy byłem małym chłopcem" pojawił się na płycie "Blues" zespołu Breakout, wydanej w 1971 roku. Piosenka szybko stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych dzieł tej formacji. Jej charakterystyczne brzmienie, czerpiące z bluesowych rytmów popularnych w Wielkiej Brytanii, w połączeniu z mocnym, emocjonalnym tekstem, sprawiło, że do dziś jest chętnie słuchana przez kolejne pokolenia fanów.

Autorem tekstu tej piosenki był Bogdan Loebl, poeta i prozaik, który współpracował z Tadeuszem Nalepą, liderem Breakoutu. Jak często bywa w przypadku kultowych utworów, historia powstania tej piosenki jest równie interesująca, co sama muzyka. W felietonie Adama Halbera możemy przeczytać, że inspiracją do napisania tekstu była osobista sytuacja Loebla - w tamtym okresie urodził mu się syn. W rezultacie, piosenka stała się pewnym przewrotnym wyznacznikiem wartości, które miały towarzyszyć młodemu chłopcu na różnych etapach życia.

Piosenka szybko stała się jednym z symboli polskiej sceny rockowej lat 70. Jej uniwersalne przesłanie, choć cyniczne, trafiło do szerokiej publiczności.

Ciekawostką jest również to, że utwór "Kiedy byłem małym chłopcem" pojawił się w latach 90. w jednej z telewizyjnych reklam. Bogdan Loebl wspominał, że choć Tadeusz Nalepa otrzymał tantiemy za wykorzystanie piosenki, autor tekstu nie dostał ani grosza za prawa autorskie.

"Modlitwa" pochodzi z płyty "Kamienie" wydanej w 1974 roku. Jest to jeden z najbardziej poruszających i głębokich utworów Nalepy i Bogdana Loebla.

W utworze Nalepa prezentuje swoje niebywałe umiejętności gitarowe, które są wsparte instrumentalnym wkładem Winicjusza Chrósta. Charakterystyczne dla tego kawałka są intensywne, emocjonalne riffy, które nadają "Modlitwie" unikalny bluesowy rys.