Timbaland o swoich gwiazdach
Amerykański superproducent Timbaland opowiada o artystach, których zaprosił do współpracy przy albumie "Shock Value II". Muzyk w samych superlatywach wypowiada się o 17-letniej Miley Cyrus.
Sprawdź, co "Timbo" powiedział o poszczególnych wykonawcach:
SoShy
Przyglądałem się mojej nowej artystce, SoShy, i doszedłem do wniosku, że cały jej wizerunek pasuje do piosenki "Morning After Dark". To utwór, który ociera się o twarde brzmienie, ale przede wszystkim jest zmysłowy. Właściwie to cała koncepcja utworu wyszła od niej.
Zobacz klip do "Morning After Dark"!
Keri Hilson
Chciałem, by Keri wróciła, z uwagi na jej muzyczne predyspozycje, dlatego nalegałem, by to ona zaśpiewała na "The One I Love", ponieważ jest to utwór w stylu urban. Wiedząc, jaką jest wokalistką, powiedziałem jej, że mamy utwór stworzony dla niej, do którego można by odnieść jej artystyczny wizerunek.
Miley Cyrus
Miley jest prawdopodobnie jedną z najlepszych wokalistek w stawce - i jedną z najbardziej zasadniczych osób w branży. Na nagranie utworu nie potrzebuje nawet godziny. Nie spotkałem dotąd artysty, który mógłby ją pod tym względem zawstydzić, nie licząc oczywiście mnie czy Justina albo innych wykonawców tego pokroju.
W pełni identyfikuje się z ekipą, tak, jak to było w naszym przypadku. Jest fenomenalna. Ma swój styl. Ma bardzo wyrazistą osobowość; zapomnijcie w ogóle o całej tej historii z "Hannah Montana".
Zobacz całą rozmowę z Timbalandem:
Katy Perry
Ta dziewczyna też potrafi śpiewać, i to jak. Ona i Miley to dwie fenomenalne wokalistki. Kiedy ludzie będą słuchać mojej nowej płyty, nie będą mogli uwierzyć, że to ona. Będą powtarzać: "Nie, nie ma mowy, w życiu". Jestem z niej dumny.
Justin Timberlake
Utwór "Carry Out" to powrót naszego duetu w naszym standardowym wydaniu, czyli w tanecznym kawałku. Zawiera się w nim cała energia tego, co każdy z nas wnosi do tej współpracy. W tym utworze widać chemię wspólną dla nas obu i która jest źródłem naszej udanej współpracy.
Timbaland się kończy?
Album "Shock Value II" ukazał się 4 grudnia 2009 roku. Nie odniósł jednak spodziewanego sukcesu. W zestawieniu najlepiej sprzedających się płyt w USA był najwyżej na 36. miejscu.
"Minął czas, kiedy podkład Tima Mosleya był w stanie ponieść każdego. Dziś mistrz jawi się jako wyzuty z pomysłów, wyrachowany i zblazowany rentier, żyjący z odsetek od kapitału. Pijany popem i dancem, wciąż oszołomiony auto-tunem, smutno niedzisiejszy" - napisaliśmy w naszej recenzji.
Zobacz teledyski Timbalanda na stronach INTERIA.PL.