Steczkowska z Dodą bez szans?
Prowadząca program "gwiazdy tańczą na lodzie" piosenkarka Justyna Steczkowska bierze środki na uspokojenie. Wszystko przez Dodę!

Przypomnijmy, że biorące udział w programie wokalistki (Steczkowska jest prowadzącą, Dorota Rabczewska zasiada w jury) miały słowne spięcie podczas jednego z odcinków telewizyjnego show.
Tygodnik "Świat i ludzie" twierdzi, że Justyna ma załamania nerwowe i przed każdym wejściem na wizję przeżywa ataki paniki.
"Bierze coś na uspokojenie, bo inaczej nie wyszłaby na lód" - zdradza magazynowi jeden z operatorów programu.
"Ona wie, że w potyczkach słownych nie ma z Dodą szans. Nie ma tak ciętego języka" - dodaje osoba z produkcji programu.
"Rozmawiała już o tym z producentem Rinke Rooyensem, a ten dyskutował z Dodą. Miała mu obiecać, że już więcej nie będzie Justynie dokuczać. Jednak Justyna co piątek przeżywa koszmar" - czytamy.
"Steczkowska nie zrezygnowała tylko dlatego, że jest profesjonalistką i chce wypełnić kontrakt" - dodaje operator.
Przypomnijmy, że rezygnacji z prowadzenia "Gwiazdy tańczą na lodzie" wiązałaby się ze sporą kara finansową. Ponoć chodzi o 100 tysięcy złotych.
Zobacz teledyski Justyny Steczkowskiej i Dody na stronach INTERIA.PL!