Reklama

Spóźnialska gwiazda płaci kary

Rihanna płaci za spóźnienia. I to grube pieniądze.

Gwiazda pop Rihanna w ramach promocji najnowszego albumu "Unapologetic" postanowiła zagrać w ciągu siedmiu dni siedem koncertów w siedmiu miastach na całym świecie. Z tego powodu intensywna trasa koncertowa została nazwana "777".

Ambitny plany promocyjne napotykają jednak na problemy. Jak donosi tabloid "The Sun", z powodu spóźnień piosenkarka zapłaciła już kary w wysokości 317 tysięcy dolarów! Wszystko to z powodu opóźnień w odlotach samolotów oczekujących na Rihannę.

Winną takiej sytuacji jest ponoć tylko i wyłącznie gwiazda pop.

"Rihanna opóźnia wejście na scenę, co rozbija skrupulatnie ułożony plan trasy koncertowej" - tłumaczy osoba z otoczenia piosenkarki.

"Ona zachowuje się w ten sposób, ponieważ organizatorzy tournée zagospodarowali dosłownie każdą jej sekundę. A to ona chce mieć kontrolę nad wszystkim" - twierdzi informator "The Sun".

Reklama

Tabloid podaje, że koncert w Sztokholmie został opóźniony z winy piosenkarki o 2,5 godziny. Tym samym lot do kolejnego miasta miał ponad trzygodzinny poślizg.

Menedżerowie gwiazdy starają się ubłagać władze lotnisk, z których korzysta Rihanna, o wyrozumiałość. Prośby nie przynoszą jednak efektu i gwiazda musi uiszczać dodatkowe koszty korzystania z lotniska.

W poniedziałek (19 listopada) Rihanna wystąpi w Londynie, a dzień później gwiazda zakończy tournée "777" koncertem w Nowym Jorku.

Zobacz teledyski Rihanny na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: grube | Rihanna | kara | gwiazda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy