Spłaci dług albo trafi za kratki

Sędzia prowadząca sprawę Lauryn Hill dała piosenkarce dodatkowe dwa tygodnie na spłacenie długów podatkowych.

Lauryn Hill przed budynkiem sądu fot. Kena Betancur
Lauryn Hill przed budynkiem sądu fot. Kena BetancurGetty Images/Flash Press Media

Przypomnijmy, że znana z zespołu Fugees wokalistka została uznana winną oszustwa podatkowego. W latach 2005-2007 Lauryn Hill uchyliła się od płacenia podatków i obecnie jest winna amerykańskiemu fiskusowi ponad 900 tysięcy dolarów.

W poniedziałek (22 kwietnia) sędzia Madeline Cox Arleo przesunęła termin orzeczenia o karze na 6 maja, dając tym samym Lauryn Hill dwa tygodnie na spłacenie długu podatkowego.

Jednocześnie sędzia w przemowie zganiła piosenkarkę za niewypełnienie obietnicy uiszczenia należności do końca 2012 roku. Madeline Cox Arleo zaznaczyła również, że oskarżona z premedytacją uchylała się od płatności.

"Nie mówimy tu o kimś, kto stoi przed sądem bez grosza przy duszy. To jest sprawa kryminalna" - grzmiała.

"Słowa znaczą mniej niż czyny, a w tym przypadku nie widzimy chęci spłacenia długów podatkowych" - piętnowała winną artystkę.

Sprawa jest o tyle poważna, że Lauryn Hill grozi kara pozbawienia wolności. Prawnik piosenkarki Nathan Hochman ma jednak nadzieję, że w przypadku skazania jego klientka otrzyma karę w zawieszeniu.

"Jestem przekonany, że Lauryn Hill będzie w stanie spłacić długi do majowego terminu" - podkreśla.

Według serwisu TMZ, wokalistka podpisała niedawno wartą okrągły milion dolarów umowę z wytwórnią Sony Music. Dodatkowo Lauryn Hill zamierza wziąć pożyczkę pod zastaw dwóch nieruchomości.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas