Sheryl Crow ma niegroźnego guza mózgu
Amerykańska wokalistka Sheryl Crow najadła się strachu, kiedy usłyszała, że w jej mózgu wykryto guza. Okazało się jednak, że nie ma on charakteru nowotworowego.
Przypomnijmy, że w 2006 roku Sheryl Crow zmagała się (skutecznie) z rakiem piersi.
50-letnia artystka do lekarza zgłosiła się z powodu kłopotów z pamięcią.
"Zrobiono mi rezonans magnetyczny i okazało się, że mam guza mózgu. Wiedziałam, że coś jest ze mną nie tak!" - Sheryl Crow pozwala sobie na żarty, bo przypadłość jest niegroźna i nie trzeba jej póki co operować.
Oficjalna diagnoza brzmi więc: oponiak, wariant łagodny.
"Połowa z nas ma coś takiego i nie zdaje sobie z tego sprawy, dopóki nie zrobi sobie rezonansu. U Sheryl nie występują obecnie żadne objawy, wszystko jest w porządku. Jest zdrowa i szczęśliwa" - przekonuje rzeczniczka prasowa wokalistki.