Shakira kontra były chłopak. Będzie proces?

A tak się kochali... Antonio de la Rua domaga się podziału wielomilionowej fortuny Shakiry, z którą był związany przez prawie 11 lat.

Shakira i Antonio de la Rua w 2007 roku - fot. Ethan Miller
Shakira i Antonio de la Rua w 2007 roku - fot. Ethan MillerGetty Images/Flash Press Media

Przypomnijmy - na początku 2011 roku pojawiła się informacja o tym, że kilka miesięcy wcześniej Shakira rozstała się z Antonio de la Rua, synem byłego prezydenta Argentyny.

Mówiło się, że ich rozstanie przebiegło w przyjacielskiej atmosferze, jednak Shakira otrzymała pozew od byłego partnera, który domaga się 250 milionów dolarów za swoją pracę w roli opiekuna biznesowego wokalistki. To podobno de la Rua odegrał kluczową rolę w podpisaniu kontraktu Shakiry z Live Nation, dzięki któremu wokalistka znalazła się w gronie takich światowych gwiazd, jak m.in. Madonna, U2 czy Jay-Z. Wartość 10-letniego kontraktu szacuje się na 70-100 milionów dolarów.

Shakira zaprzecza tym informacjom. Wokalistka zaapelowała do sądu o odrzucenie pozwu, twierdząc, że de la Rua jedynie jej doradzał w niektórych decyzjach, ale nigdy nie był oficjalnie zatrudniony jako jej menedżer. Kolumbijska gwiazda dodaje, że w 2000 roku już była sławna. Jej zdaniem jedynym dokumentem podpisanym z ówczesnym partnerem było porozumienie (coś na kształt przedmałżeńskiej intercyzy) z 2006 roku, w którym uzgodnili, że w przypadku rozstania zachowają swoje majątki. W tym porozumieniu mowa jest o założeniu wspólnego rachunku z 10 tysiącami dolarów, który w przypadku rozstania miał zostać podzielony po połowie.

Na potwierdzenie swoich słów Shakira odnalazła mejle z 2011 roku (już po rozstaniu), w których de la Rua jednoznacznie pisze: "Nie jestem partnerem w żadnej z twoich firm. Jesteś ich jedyną właścicielką". Wiadomości o podobnej treści miała otrzymać także matka Shakiry.

Po rozstaniu z de la Rua Shakira zaczęła spotykać się z hiszpańskim piłkarzem Gerardem Pique. W styczniu tego roku gwiazdorska para została rodzicami chłopczyka o imieniu Milan.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas