Premiera biograficznego filmu o Michaelu Jacksonie przesunięta. "Michael" jeszcze poczeka
Oprac.: Bartłomiej Warowny
Film o królu muzyki popularnej, Michaelu Jacksonie, miał trafić do kin 18 kwietnia 2025 roku. "Michael", bo właśnie tak zatytułowano fabularny film o życiu gwiazdora, na duży ekran trafi jednak o wiele później, niż pierwotnie zapowiadano.
Michael Jackson zmarł 25 czerwca 2009 roku na dwa miesiące przed 51. urodzinami. Po dziś dzień jest nazywany niekwestionowanym królem popu. Muzyk jest zaliczany do najwybitniejszych twórców, wykonawców i kompozytorów, jest nazywany najpopularniejszym artystą w historii, a to wszystko dzięki niezliczonym ilościom wygranych nagród, milionom sprzedanych płyt i, co najważniejsze, fanom, którzy skrupulatnie śledzili każdy jego krok, a po śmierci kultywowali wsparcie i miłość do twórczości artysty.
"Michael" to historia życia i twórczości kultowego gwiazdora
Autorem scenariusza do biograficznej produkcji "Michael" jest John Logan, a jednym z producentów jest Graham King, który pracował nad kultowym filmem "Bohemian Rhapsody". Jak wspominali sami twórcy, filmowa biografia króla popu "zmierzy się z jego skomplikowanym życiem prywatnym i karierą jednej z największych światowych gwiazd rozrywki", co udowadnia, że fani i widzowie filmu od nowa poznają kreatywny geniusz Jacksona, jak i kolejny raz zaznajomią się z zawirowaniami w jego życiu osobistym.
Zobacz również:
- Znamy datę pogrzebu Ryszarda Poznakowskiego. Wybrano szczególny dla niego dzień
- Fisz Emade Tworzywo i "Niemoc". Bracia Waglewscy pokazali archiwalne materiały sprzed lat
- Miley Cyrus wspomina swój kontrowersyjny występ. Miała zaledwie kilkanaście lat
- Sylwester w Zakopanem 2024. Kto wystąpi zamiast imprezy TVP?
Samego Jacksona ma zagrać jego 28-letni bratanek, Jaafar Jackson - podobnie jak sławny wujek, sztuką, tańcem i śpiewem zajmuje się od dziecka. Jak potwierdziła wytwórnia filmowa Lionsgate, premiera nie odbędzie się, tak jak pierwotnie zapowiadano, 18 kwietnia 2025 roku. Produkcja, którą wyreżyserował Antoine Fuqua, trafi do kin w tym samym roku, jednak dopiero 3 października. Premiera została opóźniona o sześć miesięcy.