Reklama

Prawda o występie Britney

Do mediów przecieka coraz więcej szczegółów dotyczących niezbyt udanego powrotnego występu Britney Spears.

Powracająca po dwuletniej przerwie gwiazda pop, Britney Spears, postanowiła zaprezentować się ogólnoświatowej publiczności otwierając swoim występem ceremonię rozdania nagród MTV VMA, która odbyła się w niedzielę 9 września w Las Vegas.

Spears zaprezentowała pozytywnie przyjętego singla "Gimme More", jednak sam występ został mocno skrytykowany. Wokalistce zarzucano brak przygotowania i zaangażowania w występ, a nawet nieumiejętne poruszanie ustami do playbacku.

Okazało się, że Spears odmówiła udziału w próbie generalnej, a przed samym wyjściem na scenę piła alkohol i zażyła leki antydepresyjne. Piekło rozegrało się też w garderobie gwiazdy.

Reklama

Britney miała pojawić się na próbie o godz. 13, ale do 16.30 nie było jej nawet w Las Vegas. Dziennik "New York Post" dowiedział się również, że po swoim przyjeździe wokalistka zamówiła duże ilości jedzenia i alkoholu, a po godzinie z drinkiem w ręku zeszła na próbę... odmawiając wzięcia w niej udziału.

"Już nikt nie jest w stanie mówić Britney, co ma robić. Nikt nie może jej kontrolować. Ona jest w rozsypce. Numer taneczny był spektakularny - bez niej. Bardziej skomplikowane ruchy musiały zostać usunięte, ponieważ nie byłą w stanie ich wykonać" - mówi gazecie jedna z osób przygotowujących show.

Stacja MTV zasugerowała jej ponadto założenie gorsetu, który przy okazji przykryłby pewne niedoskonałości, Spears jednak odmówiła, ponieważ wolała założyć coś bardziej seksownego. Wybrała więc... majtki i stanik.

Przed samym występem gwiazda pokłóciła się ze sprowadzonym dla niej fryzjerem i dostała tak poważnego ataku paniki, że sprowadzono lekarza, który zaaplikował jej dużą ilość leków antydepresyjnych.

Dziennik "The Sun" zacytował też innego świadka tych wydarzeń, który powiedział, że Britney zdała sobie sprawę, że miała za mało prób i grozi jej nieudany występ, zaś sprawa z włosami tylko przypieczętowała jej depresję.

Natomiast dziennik "Us Weekly" dowiedział się, że sama Spears była zrozpaczona po zobaczeniu siebie na ekranie obecnym na widowni i zbiegła ze sceny wściekła, krzycząc: "O mój Boże, wyglądałam jak gruba świnia".

Zobacz teledyski Britney Spears na stronach INTERIA.PL

WENN
Dowiedz się więcej na temat: dziennik | Prawda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy