Policzek dla George'a Michaela
Władze lotniska w New Jersey w dość brutalny sposób pokazały George'owi Michaelowi, gdzie jest - ich zdaniem - jego miejsce w szeregu.
Gwiazdor spóźnił się ponad godzinę na koncert w Bostonie, ponieważ aż trzy razy przekładano start jego prywatnego samolotu.
Za pierwszym razem powodem była pogoda.
Później okazało się, że dwaj inni wokaliści również mają zaplanowane w tym czasie loty. Najpierw samolot Michaela musiał ustąpić miejsca na pasie startowym maszynie Stinga, a potem Bruce'a Springsteena. Obaj zjawili się na lotnisku po Michaelu, jednak to ich odloty uznano za priorytetowe.
Zobacz teledyski George'a Michaela na stronach INTERIA.PL.