Reklama

Pierwsze wrażenie? "Co za buc!"

Natasza Urbańska opowiada, że Janusz Józefowicz nie zrobił na niej dobrego pierwszego wrażenia. Ba, aktualna żona Józefowicza z całego serca znienawidziła wtedy szefa teatru Studio Buffo.

Drogi Nataszy Urbańskiej i Janusza Józefowicza po raz pierwszy zetknęły się, gdy 13-letnia Natasza zgłosiła się na casting do Studio Buffo.

Słynący z obcesowego podejścia do współpracowników Józefowicz potraktował utalentowaną dziewczynę dość chłodno i odesłał ją do domu.

"Szalałam ze złości. Pomyślałam: 'Co za buc!'. I obiecałam sobie, że moja noga więcej tam nie postanie" - wspomina Urbańska w rozmowie z miesięcznikiem "Pani".

A jednak Natasza nie dotrzymała danej sobie obietnicy i cztery lata później ponownie starała się o angaż w teatrze. Tym razem z powodzeniem. Józefowicz dostrzegł w niej potencjał. Dziś Natasza jest największą gwiazdą Studio Buffo.

Reklama

Podczas wspólnej, wieloletniej pracy między Urbańską a Józefowiczem narodziło się uczucie.

"Zbyt długo zwlekałem z decyzją o rozwodzie" - przyznaje pokornie musicalowy reżyser i choreograf.

"Tak naprawdę w stu procentach pewna Janusza i bezpieczna w tej relacji poczułam się dopiero wtedy, gdy cztery lata temu urodziła się nasza córka Kalina" - opowiada Natasza.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Janusz | Natasza Urbańska | Janusz Józefowicz | casting | małżeństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy