Piaseczny nie płacił składek w ZUS. Wyjawił, co go czeka
Emerytury gwiazd to temat, który wraca jak bumerang. Na niskie świadczenia emerytalne narzeka więcej artystów. Nie należy jednak do nich Andrzej Piaseczny, który do tematu oszczędzania podszedł ze świadomością.

Andrzej Piaseczny póki co nie myśli o emeryturze. 54-letni wokalista regularnie koncertuje i udziela się w programach rozrywkowych, jak chociażby "The Voice Senior". To nie oznacza jednak, że piosenkarz nie myśli o swojej przyszłości. W wywiadzie z Pomponikiem opowiedział, w jaki sposób zabezpieczył się na jesień życia.
Andrzej Piaseczny nie płacił składek w ZUS. Wyjawił, co go czeka
Andrzej Piaseczny ocenił, że uprawienie zawodu artysty daje możliwość płacenia składek, lub nie. Z tego powodu nie lubi, kiedy twórcy narzekają na niskie świadczenia emerytalne.
"Zawód, który uprawiamy, ustawowo daje nam możliwość niepłacenia składek ZUS. Ale to jest nasz wybór. Albo je płacimy, albo ich nie płacimy. Jeżeli wybierasz, żeby nie płacić, to nie masz co się spodziewać wtedy emerytury. Nie jestem specjalnie fanem tych wypowiedzi, które mówią o niskich emeryturach gwiazd" - ocenił Andrzej Piaseczny.
Zobacz również:
Andrzej Piaseczny oszczędzał w inny sposób
Mimo tego zdaniem Piasecznego system oszczędzania w ZUS-ie nie należy do najbardziej korzystnych. Z tego powodu wokalista woli odkładać pieniądze w inny sposób - m.in. poprzez zakup nieruchomości.
"Ponieważ system emerytalny, czy system oszczędzania w ZUS-ie jest tak skonstruowany, że gdyby te same pieniądze odłożyć w inny sposób, to one procentują po prostu znacznie wyżej. (...) Nie udało mi się roztrwonić nawet części tego, co zarobiłem, więc powiedzmy, że innego rodzaju zabezpieczenia emerytalne posiadam. Może nie mam tylu mieszkań, co Donatan, ale coś tam jest. Jestem rozsądny finansowo, naprawdę" - przyznał.