Opole 2013: Halina Mlynkova zamknęła usta Brathankom?

Mimo protestów zespołowi Brathanki nie udało się udaremnić występu Haliny Mlynkovej podczas festiwalu polskiej piosenki w Opolu.

Halina Mlynkova apelowała w Opolu, by muzyka nie dzieliła - fot. Paweł Wrzecion
Halina Mlynkova apelowała w Opolu, by muzyka nie dzieliła - fot. Paweł WrzecionMWMedia

Przypomnijmy - Brathanki zareagowały oburzeniem na wieść o tym, że Halina Mlynkova, była wokalistka grupy, wykona w Opolu wielki przebój "Czerwone korale".

"Nigdy nie były i nie są to piosenki solistki Haliny Mlynkowej, nie należą do jej twórczości i nie przyczyniła się - a już w szczególności w przypadku utworów 'Czerwone korale' czy 'W kinie, w Lublinie' - do ich powstawania czy choćby aranżacji" - wściekali się muzycy Brathanków.

Tymczasem Halina Mlynkova pięknie wyśpiewała w Opolu "Czerwone korale" i trudno przypuszczać, by ten przebój wybrzmiał równie świetnie w ustach Agnieszki Dyk, aktualnej wokalistki Brathanków.

Ponadto Brathanki zapominają, że autorem melodii "Czerwonych korali" jest węgierski kompozytor Ferenc Sebő, który swego czasu głośno oskarżał zespół o plagiat (grupa tłumaczyła się, że wykorzystała tradycyjną melodię ludową, później jednak przyznała Węgrowi rację).

Brathanki uważają, że to oni powinni byli w Opolu wykonywać "Czerwone korale". Ignorują zupełnie fakt, że to interpretacja Haliny Mlynkovej, którą pogardliwie określili jako "wykonawczynię" ich utworów (tak jakby nigdy nie była częścią zespołu), przyczyniła się do sukcesu piosenki.

Warto dodać, że w opolskiej wersji "Czerwonych korali" zobaczyliśmy również Jacka Królika, byłego gitarzystę Brathanków.

(mim)

Zobacz wykonanie "Czerwonych korali" z 2000 roku:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas