Reklama

Okradał własną córkę?

Ojciec amerykańskiej wokalistki Beyonce chce walczyć o swoje dobre imię po tym, jak został oskarżony o defraudację pieniędzy słynnej córki.

Przypomnijmy, że Mathew Knowles był menedżerem Beyonce. Jednak zawodowe drogi ojca i córki rozeszły się na początku tego roku w dosyć niejasnych okolicznościach.

Jak twierdzi serwis TMZ, Beyonce uważała, że ojciec ją okradał. Tak przynajmniej wynika z treści pozwu, który Mathew Knowles zamierza złożyć przeciwko firmie Live Nation Entertainment.

Ojciec gwiazdy jest przekonany, że to szefowie firmy, rozsiewając nieprawdziwe pogłoski, doprowadzili do jego rozstania z Beyonce.

Według Mathew Knowlesa szefowie kompanii przekonali wokalistkę, że ojciec "ukradł jej pieniądze podczas ostatniej trasy koncertowej albo przywłaszczył sobie fundusze, do których nie miał prawa".

Reklama

TMZ twierdzi, że gwiazda pop zatrudniła prawników i rewidentów, którzy rzeczywiście wykazali nieścisłości finansowe. Brakujące pieniądze miały trafić do rąk Mathew Knowlesa.

Ojciec gwiazdy przekonuje jednak, że oskarżenia o kradzież są nieprawdziwe i z tego powodu zażądał w pozwie od Live Nation Entertainment dowodów na swoje rzekome machinacje lub oczyszczenia dobrego imienia.

Zobacz najnowszy klip Beyonce, ilustrujący utwór "Best Thing I Never Had":


Zobacz inne teledyski Beyonce na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ojciec | Beyonce Knowles | córki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy