Reklama

Ojciec Cory'ego Monteitha załamany kremacją syna

Joe Montetih załamał się, gdy poinformowano go, że ciało jego syna zostało skremowane. Ojciec gwiazdora serialu "Glee" nie dostał szansy, by się z nim pożegnać.

Przypomnijmy - Cory Monteith, odtwórca jednej z głównych ról w muzycznym serialu "Glee", zmarł w sobotę, 13 lipca, w wyniku zażycia zabójczej mieszanki heroiny i alkoholu. Miał 31 lat.

Matka gwiazdora, jego brat i partnerka Lea Michele (również aktorka "Glee") zorganizowali kameralne pożegnanie Cory'ego, na które Joe Monteith nie został zaproszony.

Później, jak poinformował ojciec aktora i wokalisty, ciało jego syna zostało skremowane.

Joe Monteith jest rozwiedziony z matką Cory'ego - Ann i to właśnie z nią bardziej zżyty był gwiazdor.

Reklama

"Kochałem mojego syna i będę za nim bardzo, bardzo tęsknił. Jestem niezwykle zasmucony faktem, że nie mogłem go zobaczyć przed kremacją" - powiedział mediom Joe Monteith.

Jak czytamy w serwisie TMZ.com, całością przygotowań do pogrzebu zajmuje się 26-letnia Lea Michele, ukochana Cory'go, która opanowała emocje i wzięła na siebie tę trudną powinność.

Według nieoficjalnych doniesień, serial "Glee" będzie kontynuowany. Scenarzyści podczas zwołanego naprędce spotkania omówili już wstępnie możliwe fabularne rozwiązania tej sytuacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Cory Monteith | Glee | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy