Natalia Niemen broni pamięci swojego ojca
"To jest brukanie pamięci mego Ojca, który nie może się bronić i krzywdzenie kobiety - wdowy, której należy się najwyższy szacunek" - tak Natalia Niemen zareagowała na artykuł "Newsweeka" zatytułowany "Wojna o Niemena".
Córkę Czesława Niemena dotknęło zacytowanie wypowiedzi Krzysztofa Wodniczaka i Tadeusza Sklińskiego oraz anonimowego "tzw. znajomego rodziny". Na swoim oficjalnym profilu na Facebooku postanowiła je sprostować.
Natalia Niemen określa tych rozmówców "Newsweeka" mianem "tzw. pośmiertnych przyjaciół i znawców tematu".
"Najbardziej przykre jest to, że 'znajomy rodziny', czyli - przepraszam jakiś totalny tchórz, któremu brakuje odwagi, by się przedstawić z imienia i nazwiska, działający w złej sprawie bredzi do potęgi 'n-tej w owym artykule, iż moi rodzice się nie kochali! To jest brukanie pamięci mego Ojca, który nie może się bronić i krzywdzenie kobiety - wdowy, której należy się najwyższy szacunek! Krzysztof W. i Tadeusz S. niewątpliwie rozwijają się w niechlubnej sztuce oczerniania" - bulwersuje się najstarsza córka Czesława Niemena i Małgorzaty Niemen.
W kolejnym poście wokalistka zdecydowała się wypowiedzieć również na temat tego, czy Niemen to pseudonim czy prawdziwe nazwisko (Czesław Niemen przyszedł na świat jako Czesław Wydrzycki).
"Czesław Niemen z początkiem lat 70. zdecydował się uczynić ze swojego pseudonimu Niemen jeden z członów nazwiska. Decyzja owa usankcjonowana została prawnie i odtąd tata mój (początek lat 70.!) w dowodzie osobistym figurował jako: Czesław Niemen - Wydrzycki. Takie dwuczłonowe nazwisko miał aż do swojej śmierci. Wydaje mi się, że nawet dzieci w wieku przedszkolnym wiedzą, iż nazwisko po mężu i ojcu otrzymuje małżonka oraz latorośle" - podkreśla Natalia Niemen.
Czytaj także: