Najgorsze występy w telewizji śniadaniowej

Telewizja śniadaniowa dla wielu muzyków to świetna szansa na promocję i dotarcie do szerszej publiczności. Jednak trzeba uważać, aby nie stać się przez przypadek pośmiewiskiem na oczach milionów Polaków.

Angelika Fajcht w trakcie występu z Patty
Angelika Fajcht w trakcie występu z Patty 

Granica pomiędzy umiejętnym wyjściem z sytuacji, a całkowitym pogrążeniem swojego wizerunku jest bardzo płynna. Największym problemem, z jakim niewątpliwie borykają się zaproszeni do studia wykonawcy, jest fakt, że śpiewają z playbacku.

Oczywiście o tym fakcie wiedzą też telewidzowie i raczej nikt nie wierzy w to, że instrumenty podłączone wyłącznie do powietrza zaczną nagle grać jak w najlepszym studiu nagraniowym.

Jednak każdy na ten układ (wy trochę poudajecie - my wam zrobimy promocję) się godzi, bo w gruncie rzeczy nie ma w nim nic złego (często śniadaniówki promują nie tylko popowych artystów, ale też alternatywnych wykonawców takich jak przykładowo: Dr. Misio, Natalia Przybysz czy też grupa Bisquit). Schody zaczynają się, gdy artyści: 1) wcielą się za bardzo w swoją rolę, 2) myślą, że są zabawni i robią świetne show.

W przypadku pierwszym zwykły występ w porannym programie wygląda jak najważniejszy koncert w karierze zespołu. Takie można mieć odczucie m.in. po występie Blue Cafe w "DDTVN", gdzie Dominika Gawęda dawała z siebie wszystko na wokalu, a stojąca za nią sekcja dęta omal wyzionęła ducha, grając na swoich instrumentach.


Konkurencją dla Blue Cafe niewątpliwie była Natasza Urbańska, która w "Pytaniu na Śniadanie" przyszła potańczyć, przy okazji mając gdzieś obok siebie mikrofon. Wyglądało to co najmniej dziwnie, a telewidzowie przez długi czas byli skonsternowani.


Wczucie się to jednak mniejszy problem. Bo największe wpadki zaliczali ci, którzy chcieli przekonać wszystkich, że są wyluzowani i zabawni. Najmocniej przekonała się o tym Patty, która postawiła obok siebie, zamiast członka zespołu, modelkę (Angelikę Fajcht), która nie do końca wiedziała, jak trzymać instrument i jak się z nim zachowywać. Stała więc bardzo zaskoczona, dając przy okazji sporo materiału internautom.

Zobacz występ Patty:

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news


Patty tłumaczyła potem, że oczywiście źle ją zrozumiano. No i wyjaśniła też, że z premedytacją postawiła obok siebie nieogarniętą modelkę, bo przecież wiadomo, że nikt tutaj nie gra na żywo, a ładna dziewczyna lepiej się sprzeda.

Dystansem Patty próbowała się wykazać raz jeszcze, kiedy to drugi raz w TVN-ie pojawiła się ze swoim utworem. Oczywiście wystąpiła ze znaną w całej Polsce "gitarzystką", a oprócz tego zaprosiła na scenę karła. Czy było to zabawne? Oglądający raczej nie byli tego zdania.

Na koniec ostatni hit internetu, czyli Tomasz Niecik, którego tancerz zaprezentował wyjątkowo ciekawą choreografię. Niecik raczej nie bał się jakiejkolwiek kompromitacji. Ma przecież stałych i oddanych fanów i sporą publikę na koncertach, więc w TVN-ie mógł sobie porobić jaja.

Zobacz występ Tomasza Niecika:

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news


Jak więc zażartować ze swojego występu w telewizji śniadaniowej? Można subtelnie puścić oko do swoich fanów i poustawiać członków zespołu przy innych instrumentach. To chyba najpopularniejsze rozwiązanie, które wcielali w życie muzycy z m.in. Mama Selita oraz Luxtorpedy (Litza stał się nagle perkusistą).

Nieoczekiwana zamiana miejsc w Luxtorpedzie:

TVP/x-news

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas