Krążą plotki o tym, że ojciec kupił jej karierę. Luna stanowczo zareagowała

Luna, która miała okazję reprezentować Polskę w ostatnim Konkursie Piosenki Eurowizji, od dawna mierzy się z plotkami, jakoby bogaty ojciec miał kupić jej karierę. Artystka zabrała głos w sprawie, ostro odnosząc się do krzywdzących spekulacji.

Luna ostro zareagowała na plotki, dotyczące jej ojca
Luna ostro zareagowała na plotki, dotyczące jej ojcaWojciech Olkusnik/East NewsEast News

Luna to popularna piosenkarka oraz tekściarka, która zasłynęła na rynku muzycznym głównie dzięki swojemu udziałowi w 68. Konkursie Piosenki Eurowizji. Zgłosiła się do krajowych preselekcji i została wybrana na reprezentantkę Polski. W maju 2024 wystąpiła w pierwszym półfinale rywalizacji, jednak nie udało jej się zakwalifikować do finału. Mimo to, od tamtego momentu jej kariera w Polsce nieustannie rośnie.

Prywatnie Luna nazywa się Aleksandra Katarzyna Wielgomas i jest córką przedsiębiorcy Andrzeja Wielgomasa. Jej ojciec jest założycielem rodzinnej firmy, która produkuje popularne przetwory spożywcze. Zarabia na tym krocie, przez co w sieci krąży wiele plotek, jakoby miał kupić karierę swojej córki. W sieci pojawiają się głosy sugerujące, że sponsoruje on konkursy czy festiwale, aby Luna miała możliwość na nich wystąpić. Tego typu nieprzychylne komentarze zaczęły pojawiać się, gdy tylko ogłoszono, że artystka zostanie naszą reprezentantką na Eurowizji.

Jej karierę sponsoruje bogaty ojciec? Luna odniosła się do krzywdzących spekulacji

Luna wreszcie odniosła się do krzywdzących oskarżeń. Zwykle stara się nie poruszać publicznie kwestii związanych z jej ojcem, jednak miarka się przebrała. Wokalistka postanowiła ukrócić spekulacje i w ostatniej rozmowie z Jastrząb Post wyznała, co myśli o powtarzających się plotkach. "Nie do końca już na to reaguję i to jest najlepsze. Nie chcę wchodzić w takie komentarze, bo mnie to zniszczy wewnętrznie i szkoda mi mojej energii. Wolę ją przekuć na to, żeby dalej działać i się realizować dla swoich fanów, którzy chcą słuchać mojej muzyki. Kocham to, co robię i tej pasji nikt mi nie odbierze. Hejterzy mogą powiedzieć różne rzeczy, ale moja sztuka jest szczera i to, co przekazuję, również jest szczere" - podsumowała Luna.

Jej rodzina związana jest z biznesem. Nie pchali ją na scenę siłą

Luna podkreśliła, że jej rodzina nie jest związana ze światem muzyki. Najbliżej im do spraw biznesowych i z początku wcale nie chcieli, aby wokalistka szła w stronę śpiewania. Bliscy mimo to wspierają ją i doceniają jej talent. "Moja rodzina jest niezwiązana z muzyką i ze sztuką, tylko z zupełnie innym światem, czyli z biznesem. Jestem wdzięczna jej za to, że mimo to kocha mnie i okazuje mi wsparcie. Może nie zawsze rozumie mój świat, ale ufa mi i jestem jej za to wdzięczna" - powiedziała Luna w ostatnim wywiadzie.

Ojciec Luny nie chciał, aby ta szła w stronę muzyki. Wszystko osiągnęła sama

Gwiazda Eurowizji zaznaczyła, że jej tato nigdy nie pchał jej na siłę w stronę sceny. Chcąc podkreślić, jak bardzo wymyślone są plotki krążące po sieci, wyjaśniła, że to z jej własnej woli narodziła się chęć śpiewania na wielkich konkursach i życia w show-biznesie. "To też nie jest tak, że mój ojciec stwierdził: 'Będziesz śpiewać, dziecko!'. Właśnie on wcale tego nie chciał! To płynęło z mojej siły woli, walki, chęci działania, wytrwałości i cierpliwości" - powiedziała stanowczo Luna.

Michał Szpak w „The Voice of Poland”: Przejdzie to do historii programuTVP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas