Kim Wilde protestuje w imieniu nowych pokoleń. Co dziś porabia ikona lat 80.?
Oprac.: Michał Boroń
31 stycznia 2025 r. pojawi się nowy album Kim Wilde - "Closer". Ikona popu lat 80. wypuściła już teledysk do pierwszego singla "Trail of Destruction".
"Closer" nie tylko tytułem ma nawiązywać do płyty "Close" z 1988 r. Wspomniany album Kim Wilde przyniósł takie przeboje, jak m.in. "You Came", "Never Trust a Stranger" i "Four Letter World". To największy komercyjny sukces wokalistki - w Wielkiej Brytanii i Szwajcarii uzyskał status platyny, a we Francji, Niemczech, Holandii, Austrii i Szwecji pokrył się złotem. W Europie sprzedano ponad 1,2 mln egzemplarzy.
Przypomnijmy, że to wtedy Kim Wilde była supportem Michaela Jacksona na jego europejskiej trasie, gdy Król Popu promował swój album "Bad". Wokalistka jednak tylko raz osobiście spotkała się z Jacksonem. Jej zdaniem, sprawiał wrażenie, jakby żył w swoim świecie.
To z płyty "Close" pochodziła piosenka "Stone" - protest Kim Wilde przeciwko rabunkowym rządom człowieka na naszej planecie.
"Nie dotrzymywał obietnic, że przestanie ją niszczyć. 'Trail Of Destruction' to z kolei protest w stronę nowego pokolenia" - tłumaczy 63-letnia Kim Wilde ideę nowego singla (sprawdź!).
Kim Wilde - życie i twórczość ikony lat 80.
"Seks się sprzedaje zawsze, a jeśli jeszcze jesteś nazywana symbolem namiętności, sukces murowany" - komentowała niegdyś Kim Wilde, jedna z największych popowych gwiazd lat 80. Przy innej okazji dodała: "Wierzę, że kobiety to największa siła na świecie. Za pomocą moich strojów pokazuję, kim naprawdę jestem".
Polacy mogą pamiętać blondwłosą wokalistkę (w rzeczywistości ma ciemne włosy) szczególnie z występu na festiwalu w Sopocie w 1988 roku. Na scenie Opery Leśnej, podczas wykonywania przeboju "Cambodia", pojawiło się dwóch dżentelmenów, którzy chcieli koniecznie wręczyć swojej idolce kwiaty i przekazać wyrazy uznania. Tytuł filmiku, który doczekał się ponad 820 tysięcy odsłon, nie pozostawia wątpliwości: "Dwa głupki i Kim Wilde".
Wąsaty pan w różowej koszuli i kamizelce ruszył w tany, obok w białych skarpetkach pląsał jego młodszy kolega, a na twarzy wokalistki zaciekawienie mieszało się z zażenowaniem.
Kim Wilde na świat przyszła 18 listopada 1960 r. w muzycznej rodzinie. Ojcem wokalistki jest Marty Wilde (naprawdę nazywa się Reginald Leonard Smith), jeden z najpopularniejszych rockandrollowych wykonawców lat 50. na Wyspach Brytyjskich obok Cliffa Richarda i Tommy'ego Steela. Żona Marty'ego i matka Kim - Joyce Baker - śpiewała w wokalnej grupie The Vernons Girls.
Kariera farbowanej blondynki na dobre rozpoczęła się wraz z wydaniem debiutanckiego singla "Kids In America". Kompozycja napisana dla Kim przez jej brata Ricky'ego Wilde'a (początkowo śpiewała u niego w chórkach) i ojca Marty'ego Wilde'a stała się klasykiem nurtu new wave i największym sukcesem w ojczyźnie.
"Kids In America" doczekało się kilkunastu coverów, a wśród wykonawców, którzy wzięli piosenkę na warsztat, znaleźli się m.in. gwiazda grunge Nirvana, girlsband Atomic Kitten, prześmiewcy z Bloodhound Gang, taneczna Cascada, punkowcy z Toy Dolls i Pennywise oraz ulubieńcy nastolatków z Jonas Brothers (ze zmodyfikowanym tekstem i tytułem "Kids Of The Future").
Album zatytułowany po prostu "Kim Wilde" zawierał piosenki napisane przez ojca i młodszego brata wokalistki (Ricky zajął się także produkcją). W nagraniach Kim towarzyszyli muzycy progrockowej grupy The Enid, ale na okładce u boku wokalistki pojawili się Ricky Wilde, gitarzysta James Stevenson i późniejszy chłopak Kim - klawiszowiec Calvin Hayes.
Po latach wokalistka zdradziła, że obecność wspierającego zespołu na okładce spowodowana była ówczesnymi trendami (solowa kariera kobiet w muzyce popowej nie była taka modna). Autorem zdjęcia był Gered Mankowitz, mający na koncie współpracę z m.in. The Rolling Stones, Jimim Hendrixem, Eltonem Johnem, Kate Bush i wieloma gwiazdami rocka lat 70. Okładkę zaprojektował inny ceniony artysta - John Pasche, autor ikonicznych ust The Rolling Stones, pracujący również z m.in. The Stranglers.
Płyta zadebiutowała na 10. miejscu brytyjskiej listy przebojów, by po tygodniu awansować na 3. pozycję. Album szybko pokrył się złotem za sprzedaż 100 tys. egzemplarzy w samej Wielkiej Brytanii.
Kim Wilde i jej rekordy
Album "Kim Wilde" przyniósł jeszcze kolejne dobrze przyjęte single "Chequered Love" i "Water On Glass". Muzycznie była to mieszanka new wave i rocka z elementami reggae. Niektórzy krytycy w Kim Wilde widzieli odpowiedź na Blondie - grupę z drugiej strony Atlantyku dowodzoną przez inną blondwłosą wokalistkę, Debbie Harry.
Choć płyta cieszyła się sporym powodzeniem w Europie (m.in. Niemcy, Szwecja, Finlandia, Holandia), Ameryki Kim wówczas nie podbiła. Udało się to dopiero w 1987 r., za sprawą coveru "You Keep Me Hangin' On" grupy The Supremes. Tym sposobem Kim Wilde stała się dopiero piątą brytyjską solistką w historii, która znalazła się na szczycie listy US Hot 100 - ten rekord utrzymała przez kolejnych 20 lat.
"Żeby być gwiazdą popu, potrzebujesz coś więcej niż tylko dobrego głosu" - mówiła po latach wokalistka. Dlatego w połowie lat 80. zobaczyliśmy nową Kim - już nie grzeczną córeczkę tatusia, lecz drapieżnego wampa.
Wydawało się, że podbicie Ameryki jest na wyciągnięcie ręki. Czegoś jednak w ostatecznym rachunku zabrakło: "Nie wiem, czy miałam kiedykolwiek tyle ambicji, by osiągnąć ten sam poziom sławy, co Madonna. Nigdy w sumie tego nie pragnęłam" - przyznała później Kim.
Trochę u Królowej Popu jednak podpatrzyła. Nie od dziś wiadomo, że nic nie pomaga tak, jak skandal. Kilka brytyjskich stacji telewizyjnych zatrzęsło się z oburzenia, kiedy pojawił się teledysk do singla "Say You Really Want Me". Na wokalistkę spadły gromy, że demoralizuje dzieci scenami seksu zbiorowego z nieznajomymi. "Seks się sprzedaje zawsze, a jeśli jeszcze jesteś nazywana symbolem seksu, sukces murowany" - komentowała.
Na Wyspach w latach 80. wokalistka nie miała sobie równych, bo w tamtej dekadzie umieściła ona aż 17 singli w Top 40 brytyjskiej listy przebojów, ustanawiając w ten sposób rekord wśród brytyjskich artystek.
Jak dziś wygląda Kim Wilde?
Porażka płyty "Love Moves" (1990) nałożyła się na kłopoty osobiste; po rozpadzie związku z Calvinem Hayesem przeszła załamanie nerwowe. Z depresji wyciągnęła ją przeprowadzka do posiadłości w Hertfordshire, gdzie zajęła się ogrodnictwem. Prace w ogrodzie wkrótce stały się jej drugą wielką pasją. "Nie traktuję siebie poważnie. Czasem idę popracować w ogrodzie w samych majtkach i w butach na koturnie" - śmiała się Kim.
Próby powrotu na scenę w latach 90. były odgrzewaniem kotletów (składanka z największymi przebojami) lub przeszły kompletnie niezauważone (album "Now & Forever" zawierał muzykę w stylu dance i soul). Wilde skupiła się na swoim życiu osobistym (ślub z aktorem Halem Fowlerem, wkrótce pojawiła się dwójka dzieci) i projektowaniem ogrodów - jako ekspertka trafiła do telewizji, prowadząc programy "Better Gardens" i "Garden Invaders". Wokalistka trafiła także do Księgi Rekordów Guinessa za przeszczepienie największego drzewa świata.
Z czasem coraz odważniejsze zrobiły się jej próby powrotu na muzyczną scenę na fali nostalgii za latami 80. W XXI w. wypuściła w sumie pięć płyt - "Never Say Never" (2006), "Come Out and Play" (2010), "Snapshots" z coverami (2011), "Wilde Winter Songbook" z klasycznymi bożonarodzeniowymi piosenkami i premierowymi utworami (2013) i "Here Come the Aliens" (2018).
Pod koniec 2022 r. roku rozwiodła się z Halem Fowlerem, a ich rozstanie miało przebiec w "przyjacielskiej atmosferze". Para była małżeństwem od 1996 r. - mają 26-letniego syna Harry'ego Tristana i 24-letnią córkę Rose Elisabeth.