Justyna Steczkowska poczęstowała niecodziennego gościa ciastem i herbatą. "Bardzo miły człowiek"
Justyna Steczkowska, w jednym z ostatnich wywiadów, opowiedziała otwarcie o tym, jaką ma relację z Kościołem. Okazuje się, że gwiazda jest wierząca i zawsze stara się przyjąć księdza po kolędzie. Wraz z początkiem 2025 r. duchowny odwiedził jej dom, a wokalistka nie tylko z nim porozmawiała, lecz także ugościła ciastem i herbatą. "Każdy ma swoją drogę do Boga" - podkreśla piosenkarka.
![Justyna Steczkowska ugościła księdza po kolędzie](https://i.iplsc.com/000KIRQ37LGJATDC-C322-F4.webp)
Justyna Steczkowska nie ukrywa, że od najmłodszych lat jest silnie związana z Kościołem. Pochodzi z wierzącej rodziny, która przekazała jej chrześcijańskie wartości, a piosenkarka stara się wyznawać je po dziś dzień. Ojciec artystki, zanim poznał ukochaną Danutę, był księdzem. Po pewnym czasie zdecydował się jednak na zmianę swojego życia, co nie było łatwe. Rodzice Justyny Steczkowskiej czekali na ślub kościelny 32 lata, lecz w końcu udało im się powiedzieć sakramentalne "tak". Nigdy nie zapomnieli jednak o głębokiej wierze w Boga.
Zobacz również:
Justynę Steczkowską odwiedził wyjątkowy gość. "Bardzo lubię naszego księdza z parafii"
Justyna Steczkowska do dzisiaj stara się pamiętać o wartościach, które przekazali jej rodzice. W związku z tym co roku przyjmuje księdza po kolędzie. Tym razem również spotkała się z duchownym ze swojej parafii, o czym opowiedziała w ostatniej rozmowie z "Faktem". "Zawsze go przyjmuję, jak przychodzi albo zostawiam coś dla niego. W tym roku udało się być. Ja bardzo lubię naszego księdza z parafii" - opowiedziała artystka.
Kandydatka na polską reprezentantkę eurowizyjną przyznała, że czuje silną więź ze swoją wspólnotą parafialną. Jednocześnie podkreśliła, jak serdecznych duchownych spotkała dotychczas na swojej życiowej drodze. "U nas w Radziejowicach jest taki kościółek, do którego przychodzi bardzo wielu ludzi, niektórzy przyjeżdżają też z Warszawy. Tam można siedzieć na zewnątrz, na trawie, ludzie sobie siedzą, śpiewają piosenki" - wyznała piosenkarka.
"Bardzo dobrze wspominam też starszego księdza Waldzia. Jest naprawdę uroczy. Teraz już rzadziej prowadzi msze, bo jest na emeryturze. (...) Te jego kazania były takie bardzo ludzkie, takie po prostu podnoszące na duchu. (...) No cudowny człowiek, naprawdę. I potem zastąpił go nasz nowy ksiądz, też bardzo miły człowiek" - dodała Justyna Steczkowska.
Okazuje się, że Justyna Steczkowska przywiązuje ogromną wagę do spotkania z duchownym, które następuje przy okazji kolędy. Zawsze stara się ugościć księdza jak najlepiej. "Zawsze jest ciasto, herbata, wszystko, co trzeba" - opowiada artystka.
Justyna Steczkowska nie namawia nikogo do wiary
Gwiazda w ostatnim wywiadzie wyjaśniła także, czym jest dla niej wiara. Steczkowska nie stara się na siłę nikogo nawracać i podkreśla, że każdy sam powinien posłuchać sumienia i dowiedzieć się, co jest dla niego dobrą drogą. "Każdy ma swoją drogę do Boga i nie można go zmuszać, żeby szedł taką, jaką my mu każemy, jaką uważamy, że jest słuszna. Bo nie ma czegoś takiego jak słuszność. Niech każdy odczuwa to sercem. Wystarczy, że będzie dobry dla innych ludzi, nie będzie hejtował, nie będzie zbyt dużo gniewu nosił w sobie (...), po prostu będzie dobry dla drugich ludzi. To już jest wystarczający akt wiary" - podsumowała Justyna Steczkowska.