Japończycy nie dali szans
W okresie od 16 do 22 lipca br. najlepiej sprzedawaną płytą na świecie okazał się japoński bestseller "39", będący trzypłytową kolekcją największych przebojów popowego duetu KinKi Kids.
Album ten wydano z okazji 10. rocznicy istnienia grupy. Kupiło go 301 tys. Japończyków, co zapewniło mu debiut od razu na 1. pozycji globalnej listy sprzedaży płyt.
Dwie następne płyty na podium znalazły ponad dwa razy mniej nabywców, pomimo dostępności na całym świecie. Są to awansujący z miejsca 4. na 2. zespół Bon Jovi z "Lost Highway" (137 tys.) oraz przesuwająca się z 6. na 3. formacja Linkin Park z "Minutes To Midnight" (134 tys.).
Kolejna premiera w zestawieniu zajmuje 4. lokatę i jest to również lokalny, bijący rekordy powodzenia album, tym razem z Wysp Brytyjskich. Nagrał go Paul Potts, 36-letni Brytyjczyk, który wygrał program "Britain's Got Talent", podbijając publiczność swoimi niezwykłymi interpretacjami arii operowych. Jego płytę "One Chance" zakupiło na Wyspach 132 tys. osób.
O dwa miejsca awansują, z różnicą zaledwie tysiąca sprzedanych kopii, dwupłytowy album "Hannah Montana 2/Meet Miley Curus" Miley Cyrus (123 tys.) na 5. oraz "Good Girl Gone Bad" Rihanny (122 tys.) na 6.
Z 1. na 7. runęła grupa The Smashing Pumpkins z "Zeitgeist" (120 tys.).
Tylko tysiąc nabywców mniej miał Mika z płytą "Life In Cartoon Motion" (119 tys.), która wraca do "Top 10", z miejsca 11. na 8. W międzyczasie, cztery tygodnie temu, tytuł ten osiągnął granicę 2 milionów sprzedanych płyt.
Po skoku z 13. na 9. do pierwszej dziesiątki wraca również Amy Winehouse z albumem "Back To Black" (114 tys.), który przekroczył właśnie próg 3 milionów sprzedanych egzemplarzy.
Natomiast z pozycji 9. na 10. spada "The Best Damn Thing" Avril Lavigne (112 tys.).