Reklama

INXS: 10. rocznica śmierci

22 listopada 1997 roku w jednym z hoteli w Sydney samobójstwo popełnił Michael Hutchence, wokalista australijskiej formacji INXS.

Ten dzień najlepiej pamiętają koledzy artysty z zespołu. Na stronie INXS pojawił się specjalny tekst poświęcony Hurtchence'owi:

"22 listopada 1997 roku był szokującym, smutnym i tragicznym dniem dla nas i dla całego świata, gdy dowiedzieliśmy się o śmierci Michaela Hutchence'a" - pisze perkusista Jon Farriss.

"Ale, pewnie jak wielu innych, postanowiliśmy się nie koncentrować na śmierci Michaela. Zamiast tego wolimy świętować jego cudowne życie".

"Michael zawsze będzie pamiętany jako młody, tętniący życiem i pomysłami, utalentowany i pełen pasji człowiek".

Reklama

"Upływ czasu nie zmieni go, jak to się stało z jego kolegami z zespołu" - pisze Farriss, który podkreśla, że największą miłością Hutchence'a była jego córka Tiger Lily:

"To, że kochał muzykę, było oczywiste. Ale on bardziej kochał swoją córkę. To uczucie było głębsze".

Przypomnijmy, że matką Tiger Lily jest zmarła w 2000 roku w wyniku przedawkowania narkotyków gwiazda brytyjskiej telewizji Paula Yates. 11-letnią obecnie dziewczynką opiekuje się sir Bob Geldof, były mąż Yates.

Wracając do muzycznych osiągnięć Hurtchence'a, to powstały w 1977 roku zespół (jako INXS od 1979 r.), był jedną z najpopularniejszych australijskich formacji.

Swoją karierę zaczynali od występów w lokalnych pubach, by ostatecznie zdobyć światową popularność i grać koncerty dla kilkudziesięciotysięcznej publiczności. Grupę rozpoznać można po specyficznym "elektrycznym brzmieniu" oraz charakterystycznym, pełnym temperamentu wokalu charyzmatycznego wokalisty.

Wśród niewątpliwych przebojów zespołu znalazły się m.in.: "Never Tear Us Apart", "Need You Tonight", "Suicide Blonde". Najbardziej popularnymi albumami INXS są "X", "Welcome To Wherever You Are" i przede wszystkim bestsellerowy "Kick" z 1987 roku.

W połowie lat 90. popularność INXS zaczęła maleć, natomiast Hutchence'a dotknęły problemy osobiste i depresja. Artysta popełnił samobójstwo podczas rozpoczynającej się trasy koncertowej INXS w Australii. Miał 37 lat.

W 1999 roku Bono z U2 (prywatnie przyjaciel Michaela) wspomógł wydanie solowej płyty Hutchence'a, którą przygotowywał od kilku lat. Solowy album nazwany został po prostu "Michael Hutchence" i był swego rodzaju hołdem, jaki najbliżsi przyjaciele złożyli zmarłemu artyście.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: INXS | rocznice | samobójstwo | rocznica śmierci | rocznica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy