Eurowizja: Polityczna rezygnacja
Gruzja ostatecznie nie wystąpi w konkursie Eurowizji 2009, po tym jak ogłoszono, że piosenka "We Don't Wanna Put In" narusza regulamin.
"Postanowiliśmy nie zmieniać tekstu piosenki lub zgłaszać nowej propozycji. Nie jedziemy do Moskwy i nie weźmiemy udziału w Eurowizji 2009" - miała powiedzieć agencji AFP Natia Uznadze, producentka w GPB odpowiedzialna za tegoroczną propozycję tego kaukaskiego państwa. Jej zdaniem gruzińska telewizja publiczna nie otrzymała konkretnego wyjaśnienia podjętej przez EBU decyzji.
Według innego gruzińskiego producenta Kakhabera Tsiskaridze, cytowanego także przez AFP, decyzja EBU została powzięta pod polityczną presją Moskwy, gdzie odbędzie się majowy konkurs. Jego zdaniem tekst piosenki nie zawierał politycznego przekazu i nikogo nie obrażał.
Przypomnijmy, że tzw. Grupa Referencyjna Eurowizji, do której zadań należy kontrola konkursu powołała się na punkt regulaminu zabraniający tekstów i gestów o charakterze politycznym.
Utwór, który gruzińscy telewidzowie wybrali, by reprezentował ich kraj w 54. edycji konkursu Eurowizji, wywołał spore zamieszanie, bo angielski tytuł i refren można zrozumieć jako "nie chcemy Putina". Tymczasem stosunki między Tbilisi i Moskwą są napięte od sierpnia 2008 roku, kiedy rosyjskie wojska weszły do Osetii Południowej - zbuntowanej prowincji Gruzji.
Piosenkę w rytmie disco wykonuje zespół "Stefane&3G" - solista o imieniu Stefane i chórek trzech dziewcząt. Stefane, który był też współautorem "We Don't Wanna Put In", nie zaprzeczał, że tytuł jest grą słów z aluzją do rosyjskiego premiera.
Po rezygnacji Gruzji w pierwszym półfinale tegorocznego konkursu wystąpi 18 wykonawców. W drugim półfinale pozostanie 19. Z każdego półfinału awansuje po 10 piosenek. Dziewięć z nich wybiorą telewidzowie, a jedną jurorzy w poszczególnych krajach uczestniczących.
Przypomnijmy, że Polskę w tym roku reprezentować będzie Lidia Kopania z balladą "I Don't Wanna Live".
Dołącz do fanów Eurowizji w serwisie Muzzo.pl.