Reklama

Eurowizja: Będzie skandal?

"Nie chcemy Putina" - tak można zrozumieć tytuł piosenki "We Don't Wanna Put In", którą Gruzja wysyła na majowy konkurs Eurowizji w Moskwie.

W środę (18 lutego) wieczorem o wysłaniu tego właśnie utworu na konkurs zdecydowali telewidzowie i jury w Gruzji.

Piosenkę w stylu disco wykonuje zespół Stefane & 3G - solista Stefane i chórek trzech dziewcząt. Piosenkarz, który jest też współautorem piosenki, przyznaje, że tytuł jest grą słów, z aluzją do rosyjskiego premiera Władimira Putina.

"Myślę, że wszyscy zrozumieją, co chcemy powiedzieć" - powiedział producent Kacha Ciskaridze.

Gruzińska telewizja państwowa zaprzecza, by chodziło o przesłanie polityczne.

Reklama

"To (tylko) śmieszna piosenka disco. Nie chcemy skandalu" - zapewnia Natia Uznadze z Programu 1.

Regulamin Eurowizji zabrania tekstów, wystąpień i gestów o politycznym charakterze.

Po wojnie rosyjsko-gruzińskiej o Osetię Południową w sierpniu zeszłego roku Gruzja odmówiła udziału w Eurowizji w Moskwie. Wycofała się z bojkotu w styczniu - jak przekazano, z powodu ponawianych zaproszeń ze strony organizatorów konkursu.

Sprawdź nasz raport o Eurowizji 2009!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Władimir Putin | konkurs | Gruzja | piosenki | skandal | Eurowizja | Stephane & 3G
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy