Eurowizja: Conchita Wurst wywołuje oburzenie

W tym roku Austriacy zrezygnowali z wyboru reprezentanta na Eurowizję w formie głosowania widzów, a szefowie tamtejszej telewizji wskazali na Thomasa Neuwirtha, który występuje pod pseudonimem Conchita Wurst.

Spotkało się to z ostrym sprzeciwem fanów Eurowizji i to nie tylko w Austrii.

Wydawało się, że po zwycięstwie w Konkursie Piosenki Eurowizji 1998 reprezentującej Izrael transseksualnej Dany International czy występach w kolejnych latach DQ z Danii czy Verki Serduchko z Ukrainy mężczyźni przebrani w kobiecie stroje nie będą traktowani jako ewenement i nie staną się obiektami ataków. Jednak Conchita Wurst wywołał burzę.

Tuż po ogłoszeniu, że to właśnie Thomas Neuwirth będzie reprezentował Austrię podczas przyszłorocznego Konkursu Piosenki, na Facebooku powstał profil o wszystko mówiącej nazwie: "NEIN zu Conchita Wurst beim Song Contest" ("NIE dla Conchity Wurst na Konkursie Piosenki"). Stronę polubiło blisko 40 tysięcy użytkowników portalu Facebook.

Jeszcze ostrzej zareagowali fani Eurowizji z Białorusi. Tamtejsze ministerstwo informacji, które sprawuje kontrolę nad białoruską telewizją, otrzymało petycję, której sygnatariusze domagają się wycięcia występu Conchity Wurst podczas transmisji Konkursu!

"Nasze dzieci nie mogą być naocznymi świadkami tego, jak popularny międzynarodowy konkurs staje się płaszczyzną dla europejskich liberałów i siedziskiem sodomii" - napisali autorzy petycji.

"Białoruś to jeden z niewielu europejskich krajów, gdzie udało się utrzymać normalne i zdrowe pojęcie rodziny, opartej na miłości i wsparciu pomiędzy mężczyzną i kobietą" - zaznaczyli przeciwnicy Conchity Wurst.

Gdyby żądania ocenzurowania występu reprezentanta Austrii zostało przyjęte, wtedy Białoruś czekałaby najprawdopodobniej wieloletnia dyskwalifikacja z Konkursu Piosenki Eurowizji.

Na koniec powiedzmy kilka słów o sprawcy całego zamieszania. Conchita Wurst ma 25 lat i od dłuższego czasu dobijał się do bram austriackiego show-biznesu.

Wokalista brał udział w kilku telewizyjnych konkursach talentów. W "Die große Chance", gdzie wykonał m.in. "My Heart Will Go On" Celine Dion, dotarł nawet do finału. To jednak nie dało mu przepustki do sławy, podobnie jak występy w boysbandzie.

Dopiero w 2013 roku władze austriackiej telewizji dały Thomasowi Neuwirthowi szansę szerszego zaistnienia.

Na razie o performerze zrobiło się w Europie głośno. Ciekawe, czy zamieszanie związane z jego wizerunkiem przełoży się na wynik w Konkursie Piosenki Eurowizji 2014?