Reklama

"Dziewczyny na to czekają!"

Bracia Paweł i Łukasz Golec opowiadają portalowi INTERIA.PL o wielkanocnych zwyczajach w ich rodzinnej, góralskiej Milówce.

Dowiedzieliśmy się m.in. z czym Golcowie co roku udają się do kościoła w Wielką Sobotę:

- W koszyczku do święcenia są jajka, jest i chleb, sól, pieprz, chrzan, kiełbaska, babeczka, baranek... - wyliczają.

W niedzielę z samego rana bracia udają się na rezurekcję, podczas której grają w orkiestrze:

- Jak co roku trąbimy na rezurekcji, razem z orkiestrą dętą, jest to dla nas bardzo ważne. Jak jest minusowa temperatura to instrumenty przymarzają, trzeba używać specjalnych środków - opowiadają Paweł i Łukasz. Jak nam zdradzili, najlepsza do tego jest oliwa.

Reklama

A co - oprócz rzeczy z koszyczka - znajdzie się na wielkanocnym stole Golców?

- W wielkanocny poranek obowiązuje u nas jajecznica z grzybami. Przynajmniej jedno jajko w tej jajecznicy musi być poświęcone, a grzyby zbieramy w naszym lesie.

Paweł i Łukasz, jak co roku, ostrzą sobie zęby na wodną zabawę w drugi dzień świąt:

- Wszystkie dziewczyny czekają na śmigus-dyngus. One się już nie mogą doczekać, kiedy je wszystkie polejemy, są zaskoczone, cieszą się, to jest piękne. W głębi duszy cały rok czekają na to, żeby je oblać - śmieje się muzykalne rodzeństwo.

Bracia zdradzili, że wiele lat temu wrzucali dziewczyny do Soły. Ale tylko te najładniejsze.

Zobacz teledyski Golec uOrkiestry na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Golec uOrkiestra | Michał Czekaj | Paweł | Łukasz | dziewczyny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy