Dlaczego Anita żegna Johna?

Anita Lipnicka i John Porter opowiadają o przyczynach zakończenia artystycznej współpracy.

Anita Lipnicka i John Porter
Anita Lipnicka i John PorterMWMedia

Przypomnijmy, że najnowszy album artystów nosi tytuł "Goodbye". Anita tłumaczy przyczyny "pożegnania":

"Odkąd dwa lata temu na świecie pojawiła się Pola [córka artystów], coraz trudniej skoordynować wspólne działania muzyczne, ktoś przecież musi być z małą" - piosenkarka mówi "Dziennikowi".

"Poza tym każdy z nas ma swoje plany" - dodaje Anita.

John Porter planuje solowy album:

"John nagrywa albumy już od ćwierć wieku i ma chyba teraz ochotę na jakieś odważne posunięcia. Zachęcam go właśnie do zrobienia bardzo męskiej, ociekającej testosteronem płyty. To mógłby być album marzeń, na który zaprosiłby swoich ukochanych muzyków zza granicy" - mówi wokalistka.

"Po raz pierwszy od wielu lat wziąłem do ręki gitarę elektryczną i czuję się z nią bardzo dobrze. Moje piosenki zawsze mają podobnego ducha, ale tym razem chciałbym nagrać płytę twardszą, bardziej mroczną. Coś w klimatach Nicka Cave'a albo Marka Lanegana, ale oczywiście inaczej, po swojemu" - artysta zdradza "Dziennikowi".

"Anita za to nagra materiał w stylu Britney Spears" - dodaje ze śmiechem.

"Chciałabym pójść w zupełnie przeciwną stronę, zrobić płytę wyciszoną, ze smykami i dęciakami. Bardzo, bardzo oszczędną" - prostuje Lipnicka.

Zobacz teledyski Anity Lipnickiej i Johna Portera na stronach INTERIA.PL!

Dziennik
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas