Demi Lovato na urodziny dostała... kozę
Demi Lovato, przebywająca obecnie w Kenii, we wtorek (20 sierpnia) świętowała swoje 21. urodziny. Z tej okazji Masajowie wręczyli jej niecodzienny prezent - kozę.
Demi Lovato bez makijażu. Wygląda... świetnie!
Zwierzak ma dotrzymywać amerykańskiej wokalistce towarzystwa podczas jej charytatywnej podróży po Afryce. Jurorka programu "X Factor" wybrała się do Kenii, by wspomóc międzynarodową organizację Free The Children, zajmującą się pomocą dzieciom w krajach Trzeciego Świata, m.in. poprzez kampanie i programy edukacyjne. Demi Lovato jest wolontariuszką, wspiera budowę nowej szkoły i rozwój lokalnej społeczności.
Koza to w kulturze afrykańskiej tradycyjny podarunek. Młoda wokalistka była nim zachwycona i podzieliła się z fanami nowiną na Twitterze. Zwierzę otrzymało wdzięczne imię Billy.
Zapytana dlaczego nie spędza urodzin w kraju, ze znajomymi, odpowiedziała: "21. urodziny to kamień milowy. Chcę je zapamiętać jako ważny moment w życiu, świętować, robiąc coś, co ma znaczenie, a nie urządzać kolejną wielką imprezę".
"Wolontariat dał mi możliwość zdobycia życiowego doświadczenia, którego nigdy nie zapomnę" - dodała Demi Lovato.
Wokalistka chwali również rezultaty kampanii organizacji Free The Children: "Cudownie widzieć, ile zostało zrobione, ile pracy wykonano, i że jest to efekt wysiłków tylu młodych ludzi".
W maju Demi Lovato wydała swój czwarty album zatytułowany po prostu "Demi". Płyta zadebiutowała na 3. miejscu listy "Billboardu" ze 110 tysiącami sprzedanych kopii. Po wydanym w lutym "Heart Attack", 16 lipca ukazał się drugi singel promujący album, "Made in the USA".
Co ciekawe, Demi, jak wiele innych gwiazd, doczekała się kilku internetowych wersji swoich piosenek w duecie z kozą.