Czesław Mozil i Michał Zabłocki podbili festiwal w Opolu. "Mamy coś do przekazania"
Oprac.: Michał Boroń
Piosenka "Ławeczka" w wykonaniu Michała Zabłockiego i Czesława Mozila dość nieoczekiwanie stała się przebojem tegorocznego festiwalu w Opolu. Teraz ten duet doświadczonych panów prezentuje wspólny album zatytułowany "Chodźmy na ławeczkę".
Michał Zabłocki jest postacią wszechstronną: był mistrzem Polski w szermierce na szable, stworzył blisko 50 innowacyjnych reklam telewizyjnych w latach 90., jest autorem 13 zbiorów wierszy lirycznych oraz pionierem poezji multimedialnej w programie "Multipoezja".
Ma na koncie teksty do przebojów Grzegorza Turnaua (m.in. "Cichosza", "Naprawdę nie dzieje się nic", "Bracka") i Czesława Mozila ("Maszynka do świerkania"). Zabłocki z Mozilem znają się od 2004 r., a teraz postanowili wydać płytę w duecie.
"Zobaczyłem go na scenie jako zupełnie jeszcze wtedy nieznanego wykonawcę i podarowałem swoje wiersze, z których powstał jego 'Debiut'. Nie spędzamy ze sobą wiele czasu, bo i ja, i on zawsze jesteśmy w biegu, a poza tym mieszkamy w innych miastach. Ale co kilka miesięcy siadamy i gadamy. I dziwimy się, że ludzie tak różni mogą się tak lubić" - opowiadał Michał Zabłocki.
Michał Zabłocki i Czesław Mozil: "Ławeczka" opowieścią o przyjaźni
To Czesław Mozil namówił swojego kolegę, by wysłał piosenkę "Ławeczka" do preselekcji na festiwal w Opolu. Utwór zakwalifikował się do konkursu Premier, zdobywając tam nagrodę publiczności im. Karola Musioła, czyli słynną Karolinkę.
"Najlepszy lek na deprechę, to być razem. Więc chcemy z wami po prostu pobyć. Ale nie tylko. Nasza muzyka jest dla was. Nasze teksty są dla was. Mamy wam coś do przekazania. Coś bardzo konkretnego i praktycznego. O tym jak żyć i nie zwariować w dzisiejszym świecie. Jak zachować tę odrobinę normalności, która się nazywa równowagą psychiczną, a kto wie, może nawet duchową?" - podkreślają Zabłocki i Mozil.
"Opowiemy wam o tym w piosenkach i w nieskrępowanym, za każdym razem odmiennym, niepowtarzalnym i niczym nie wymuszonym scenicznym dialogu. A jest o czym gadać, oj jest! Nasza współpraca rozpoczęła się równo 20 lat temu, bo w 2004 roku i zaowocowała wydanym cztery lata później albumem Czesław Śpiewa 'Debiut', ze słynną 'Maszynką do świerkania'. Od tego czasu napisaliśmy wspólnie około 100 piosenek" - dodają twórcy.
W studiu wsparli ich odpowiedzialni za produkcję muzyki Artur Malik (perkusja), Adam Drzewiecki (instrumenty klawiszowe), Tomasz Banaś (gitary) i Filip Kuncewicz (miks i mastering).
"Szkoda życia na bylejakość. Michał Zabłocki i Czesław Mozil podnoszą poprzeczkę
Z okazji premiery płyty "Chodźmy na ławeczkę" pojawił się singel "Szkoda życia". W teledysku pojawiły się fragmenty szermierczych walk Michała Zabłockiego - na tegorocznych mistrzostwach świata weteranów w Dubaju prowadzona przez niego polska drużyna szablistów zdobyła brązowy medal.
"'Szkoda życia', to piosenka ambitna. Nie dlatego, żeby miała trudną muzykę, czy wyrafinowany tekst. Przeciwnie, pod tymi względami jest raczej prosta. Ale postulat w niej zawarty stawia wysoko poprzeczkę. 'Szkoda życia na bylejakość' może oznaczać dla każdego coś innego, ale w każdej sytuacji jednak coś większego, bo 'zawsze za kolejną górą nowa góra znów jest górą'. Ta wspinaczka nie ma kresu. W dobie piosenek o odpuszczaniu i luźnym życiu, ta wydaje się zupełnie nie na czasie, bo opowiada o swego rodzaju życiowym 'wyczynie', o życiu jako projekcie, który można zawsze podnieść o poziom wyżej. I właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na realizację teledysku w realiach szermierczych. To właśnie sport jest najcelniejszą metaforą mierzenia się z samym sobą i z przeciwnościami losu" - mówią Michał Zabłocki i Czesław Mozil.
Michał Zabłocki i Czesław Mozil razem. Szczegóły płyty "Chodźmy na ławeczkę" (tracklista):
1. "Ławeczka"
2. "Szkoda życia"
3. "Drzemy koty"
4. "Ta nasza miłość"
5. "Tak i nie"
6. "Jesteś hitem"
7. "Kto by pomilczał"
8. "Rozkojarzony"
9. "Jak kura pazurem"
10. "Poezjo"
11. "Dziwny pociąg".