Charli XCX połączyła siły z Keshą. Na ten remiks czekaliśmy szczególnie
Charli XCX wydaje się przedłużać kultowe już "brat summer" aż po jesienny okres. Szósty album piosenkarki, zatytułowany "Brat", doczekał się oficjalnej reedycji - 11 października swoją premierę miał krążek "Brat and it's completely different but also still brat", a teraz Brytyjka podzieliła się kolejnym remiksem, tym razem w kolaboracji z Keshą, znaną między innymi z hitu "TiK ToK".
"Brat and it's completely different but also still brat", czyli składanka zremiksowanych utworów z pierwotnej edycji krążka, na której gościnnie słyszymy takich artystów jak Ariana Grande, Caroline Polachek, Troye Sivan, Lorde, Robyn, Tinashe, Shygirl czy zespół The 1975 z Jonem Hopkinsem, miała swoją premierę 11 października. Obecnie wokalistka jest w trasie koncertowej "Sweat Tour" z przyjacielem z branży, Troyem Sivanem, co nie przeszkadza jej w kontynuowaniu promocji nowego wydawnictwa.
"Spring breakers": Charli XCX zaprosiła do współpracy Keshę
Nowe wersje znanych już utworów przyjęły się bardzo dobrze. "Nowych" to słowo klucz, ponieważ odświeżone kawałki często nawet nie przypominają standardowej wersji wydania. Do remiksu piosenki "Sympathy is a Knife" Charli XCX zaprosiła Arianę Grande, w "I think about it all the time" słyszymy Bona Ivera, a wyciągnięte wprost z rave'u "365" wspomogła Shygirl. Do jednego z remiksów dołączyła Kesha, która dograła swoją partię w utworze "Spring breakers".
"Sztuka to nie konkurs" - tłumaczy w swojej zwrotce Kesha, a cała współpraca wokalistek oparła się na dobrze już znanym i cenionym przez fanów bicie. Kolaboracja zebrała pozytywne komentarze i entuzjastyczne reakcje odbiorców: "Rozpłakałam się!", "To bardzo ważne!", "Kesha is brat" - piszą na instagramowym profilu Keshy rozochoceni fani.
Zobacz również:
- Katie Melua w wieku 26 lat była u szczytu swojej kariery. Nikt nie wiedział, co dzieje się w jej życiu prywatnym
- Julia Totoszko w musicalu "Mamma Mia". Jak dziś wygląda córka Mariusza Totoszki?
- Warszawa już puchła od plotek. W końcu oficjalnie wyjaśniła sprawę romansu
- Powinna wstydzić się tej płyty latami. Tymczasem sama przypomniała
Warto przypomnieć, że w wywiadzie z Zanem Lowem wokalistka przyznała, że bardzo prosta, limonkowa okładka albumu, na której znajduje się jedynie rozmazana nazwa projektu, to efekt przeniesienia funduszy na zdjęcia promocyjne i inne działania marketingowe.
"Usłyszałam takie słowa: 'Nie, to najgłupszy pomysł na świecie', 'Ciężko się na to patrzy!', 'Tylko nie okładka z samym napisem!', więc przekornie postanowiłam, że to zrobię" - wyznała w wywiadzie Charli XCX.