"BRAT summer" trwa w najlepsze. Charli XCX zaprosiła ją na scenę, a fani oniemieli

Ostatni projekt Charli XCX okazał się fenomenem na skalę światową. "BRAT", bo taką nazwę nosi wyuzdany zlepek utworów, święcił triumfy całe wakacje, dając słuchaczom do zrozumienia, że tegoroczne lato ma być "hot". Teraz artystka promuje album podczas trasy "SWEAT Tour" w kolaboracji z Troyem Sivanem, a w siedzi zawrzało, gdy na scenę w Nowym Jorku niespodziewanie wyszła Lorde.

Charli XCX
Charli XCXHenry Redcliffemateriały prasowe

Charli XCX nadal promuje swój najnowszy krążek. I nic dziwnego, bo "BRAT" odniósł sukces, na który liczy wielu artystów, szczególnie w sezonie letnim, kiedy to koncerty plenerowe i festiwale mają swój czas świetności. Na początku lipca Charli odwiedziła Open'er Festival, a w sierpniu wpadła do Warszawy przy okazji produkcji filmu. Zagrała nawet niespodziewany DJ set na 48-godzinnej imprezie zorganizowanej przez kolektyw Szepty. Już niedługo, bo 11 października, ma ukazać się "Brat and it's completely different but also still brat", czyli składanka zremiksowanych utworów z pierwotnej edycji krążka. Jedną z piosenek, która znajdzie się na wyczekiwanej reedycji, jest "Girl, so confusing featuring lorde". Słuchacze szczególnie pokochali ten utwór za przesłanie, które ze sobą niesie.

Królowe niedopowiedzeń

Historia waśni Charli XCX i Lorde sięga kilku dobrych lat wstecz. Media często porównywały wokalistki, zestawiały je ze sobą i mierzyły pod kątem popularności. Charli żartobliwie wspominała nawet, że wielokrotnie była mylona z Lorde przez wzgląd na podobne fryzury. Zdarzało się nawet, że XCX była proszona o podpisanie albumu Lorde, gratulowano jej sukcesu utworu "Royals" (w rzeczywistości autorstwa Lorde), zaś fani obu artystek nie oszczędzali sobie wzajemnych pstryczków w nos.

Po opublikowaniu albumu "BRAT" szczególną uwagę zwrócił na siebie utwór "Girl, so confusing". "Nie wiem czy mnie lubisz, czasem myślę, że mnie nienawidzisz, czasem myślę, że to ja cię nienawidzę, może tak na prawdę chcesz po prostu mną być" - śpiewa Charli, podsycając nerwową atmosferę kawałka. Fani Charli zaczęli spekulować, o kim może być piosenka i jak się okazało, strzelili w samo sedno. Fragment "Ty tylko piszesz wiersze, a ja wyprawiam imprezki, myślę, że powinnaś wpaść na moją imprezę i podnieść swoje rączki do góry" potwierdził domniemania słuchaczy, a krótko potem Charli XCX ogłosiła remix z Lorde, co wywołało burzę w sieci.

Artystki pogodziły się w remiksie

Utwór "Girl, so confusing" stał się swoistą konwersacją dwóch artystek, które od początku ich karier były nastawiane przeciwko sobie. Lorde w swoim wersie, który nomen omen wysłała Charli w wiadomości tekstowej, szczerze przedstawiła swój punkt widzenia. Wspomniała o tym, że anulowała wcześniej umówione spotkania z Charli, gdyż ze względu na problemy odżywiania wstydziła się być na jej zdjęciach. Była sfrustrowana, zazdrosna, smutna, tak samo jak Charli, więc wywiązała się pomiędzy nimi nić porozumienia.

Dziewczyny rozwiązały nadmuchany konflikt w remiksie i raz na zawsze zakopały topór wojenny. Lorde była widziana na urodzinach Charli, gdzie bardzo dobrze się bawiła, więc wygląda na to, że atmosfera pomiędzy artystkami się poprawiła. Potwierdza to również fakt, iż Lorde wpadła na przystanek z trasy koncertowej Brytyjki i Sivana na Madison Square Garden w Nowym Jorku. I nie, nie jako członkini widowni - wyszła na scenę zaśpiewać swój fragment z "Girl, so confusing", czym zachwyciła uczestników wydarzenia. Po występie nadszedł czas na after party, do którego dołączyła Addison Rae. Młoda piosenkarka również wystąpiła gościnnie na "SWEAT Tour" i zaśpiewała swój najnowszy numer "Diet Pepsi".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas