Przystanek Woodstock 2014: Wygraliśmy zakład z Kamilem Bednarkiem!

Przed występem zamykającym pierwszy dzień XX Przystanku Woodstock rozmawialiśmy z Kamilem Bednarkiem, laureatem Złotego Bączka, nagrody przyznawanej przez woodstockową publiczność.

Kamil Bednarek w rozmowie z naszym portalem
Kamil Bednarek w rozmowie z naszym portalemINTERIA.PL

Przystanek Woodstock 2014: Bednarek ze Złotym Bączkiem

fot. Bartek MurackiWOŚP
fot. Bartek MurackiWOŚP
fot. Bartek MurackiWOŚP
fot. Marcin MichońWOŚP
fot. Marcin MichońWOŚP
fot. Marcin MichońWOŚP
fot. Marcin MichońWOŚP
fot. Marcin MichońWOŚP
fot. Marcin MichońWOŚP
fot. Marcin MichońWOŚP
fot. Marcin MichońWOŚP
fot. Marcin MichońWOŚP
fot. Marcin MichońWOŚP
fot. Marcin MichońWOŚP

Kamil Bednarek przegrał z nami zakład, do którego doszło na XIX Przystanku Woodstock w 2013 roku. Wówczas popularny wokalista ze swoim zespołem rozpoczynał darmowy festiwal w Kostrzynie nad Odrą.

Po zejściu ze sceny Kamil nie mógł ukryć emocji, a my już wtedy przewidzieliśmy, że za ten występ wokalista zgarnie Złotego Bączka - co stało się przedmiotem naszego zakładu. I faktycznie - po zakończeniu nocnego koncertu na tegorocznym Przystanku Woodstock Kamil i jego ekipa odebrali woodstockową nagrodę z rąk Jurka Owsiaka.

Bednarek przyjechał na Woodstock kontuzjowany - z unieruchomioną prawą ręką na temblaku. Na pytanie, jak ma zamiar trzymać mikrofon, odpowiedział, że jeszcze nie wie, ale da radę, bo adrenalina i emocje są silniejsze od bólu. Na scenie ostatecznie pojawił się bez opatrunku na kontuzjowanym barku i dał z siebie wszystko.

"Bark boli, ale warto było. Woodstock dziękujemy" - napisał na swoim profilu na Facebooku (ponad 1,3 mln fanów) Bednarek.

W wywiadzie udzielonym reporterowi INTERIA.PL przyznał, że zeszłoroczny koncert był dla niego "megatrudny". - Nie wiedziałem, jak Woodstock zareaguje. Ale kiedy wyszedłem już na scenę, byłem tak miło zaskoczony, że po prostu oszalałem. Byłem w takiej euforii, że co chwilę miałem dreszcze na całym ciele - wspomina.

A co czuł przed odebraniem Złotego Bączka? - W tym roku też będę się trochę stresował, bo to jednak jest duża odpowiedzialność - przyznał jeszcze przed koncertem.

Wokalista z zaproszonymi przez siebie gośćmi zagrał swoje najpopularniejsze utwory m.in. "Raz, dwa, w górę ręce", "Cisza" czy "Dni, których jeszcze nie znamy" z repertuaru Marka Grechuty.

INTERIA.PL jest patronem medialnym XX Przystanku Woodstock. Codziennie w naszym raporcie specjalnym znajdziecie relacje, wywiady, zdjęcia i materiały wideo. Gorąco polecamy!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas