Przystanek Woodstock 2014: Kasia Kowalska o włos od płaczu

W nocy z środy na czwartek (30/31 lipca) w namiocie Akademii Sztuk Przepięknych koncert dała Kasia Kowalska. Wokalistka świętowała swoje 20-lecie na XX Przystanku Woodstock.

Kasia Kowalska na nocnym koncercie w ASP na Przystanku Woodstock - fot. Bartek Muracki
Kasia Kowalska na nocnym koncercie w ASP na Przystanku Woodstock - fot. Bartek MurackiWOŚP

"Dziękujemy za wczorajszy przepiękny koncert na Przystanku Woodstock. Niesamowita publiczność, niezapomniane chwile" - napisała na Facebooku Kasia Kowalska.

Wokalistka dla licznie zgromadzonej publiczności przypomniała swoje największe przeboje oraz utwory z pierwszej, wydanej 20 lat temu płyty "Gemini". Pojawiło się też kilka niezwykłych, muzycznych perełek.

W czasie jednego z utworów, Kasia Kowalska widocznie wzruszona powiedziała do publiczności: "Nie myślcie, że się rozpłaczę". Słowa dotrzymała, wywołała jednak łzy wzruszenia w swoich fanach, śpiewając "Hallelujah".

U boku popularnej wokalistki pojawiło się kilku, niekiedy zaskakujących gości: Titus z Acid Drinkers (razem wykonali "Na nitce trzymam świat"), Skubas, Joachim Mencel oraz gitarzyści Jarek Chilkiewicz i Wojtek Wójcicki, którzy brali udział w nagraniu płyty "Gemini". "Było super stanąć z Wami na scenie po tylu latach!" - napisała Kasia.

"Dziękuję mojej ekipie, bez której takie rzeczy się nie dzieją oraz ekipom pracującym przy tym koncercie na Woodstock" - podsumowała nocny koncert wokalistka.

Dodajmy, że dziś (31 lipca) Kasia Kowalska pojawi się na Dużej Scenie w roli gościa specjalnego T.Love (początek o godz. 15:05).

INTERIA.PL jest patronem medialnym XX Przystanku Woodstock.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas