Budka Suflera: Woodstock nas zadziwia
Na tegorocznym Przystanku Woodstock 40-lecie swojej działalności świętowała Budka Suflera. W rozmowie z INTERIA.PL muzycy zdradzili m.in. skąd wziął się pomysł zorganizowania jubileuszowego koncertu na Woodstocku.
- Pomysł narodził się spontanicznie. Podczas tegorocznej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dowiedzieliśmy się, że Woodstock ma 20 lat, my 40. Zaproponowano nam udział, więc jesteśmy - powiedział Krzysztof Cugowski, wokalista zespołu.
Również dobór repertuaru nie był przypadkowy. - Od dłuższego czasu gramy koncert zatytułowany "Cień wielkiej góry", który zawiera tylko repertuar rockowy - podkreślił lider zespołu. - Poza tym, ze względu na charakter imprezy, dobór utworów był oczywisty - dodał.
Po mocnym uderzeniu zaserwowanym przez amerykańską metalową grupę Hatebreed, przyszedł czas na sentymentalny powrót do lat 70. i 80. Budka Suflera zaczęła woodstockowy koncert od przeboju "Sen o dolinie", aby płynie przejść do nieśmiertelnej "Jolki" (zaśpiewana przez Felicjana Andrzejczaka, wokalistę Budki w latach 1982-83), która na dobre "rozbujała" festiwalową publiczność.
Podczas koncertu jubileuszowego nie zabrakło również gości specjalnych. Obok liderów zespołu Krzysztofa Cugowskiego (wokal), Romualda Lipki (klawisze) i Tomasza Zaliszewskiego (perkusja) na scenie pojawili się synowie wokalisty - Piotr i Wojciech Cugowscy (Bracia) oraz Mietek "Mechanik" Jurecki, długoletni basista zespołu. Jego obecność, dla wielu fanów Budki Suflera, była wielkim zaskoczeniem.
- Jestem jednym z muzyków, który najdłużej grał w tym zespole. Z okazji 40-lecia otrzymałem pytanie, a odpowiedź była dość prosta - tak swój udział w projekcie skomentował Mietek Jurecki.
Artyści potwierdzili, że tegoroczna trasa koncertowa jest ostatnią w karierze zespołu.
INTERIA.PL jest patronem medialnym XX Przystanku Woodstock. Codziennie w naszym raporcie specjalnym znajdziecie relacje, wywiady, zdjęcia i materiały wideo. Gorąco polecamy!