Dawid Podsiadło: Potrafię odpuścić
Justyna Grochal
W czerwcu Dawid Podsiadło zaprezentował nowy teledysk do singla "Pastempomat". Klip, uznany za zbyt odważny, postanowiono ocenzurować. Co o tym wszystkim uważa sam zainteresowany? W rozmowie z Interią wokalista opowiedział o tym, o powstawaniu teledysku, koncertowaniu i podglądaniu innych artystów na scenie.
"Pastempomat" to trzeci singel z płyty Dawida Podsiadły "Annoyance and Disappointment". Do piosenki zrealizowano klip z udziałem aktora Wojtka Mecwaldowskiego. Oprócz niego w teledysku pojawiają się także: Magdalena Żalińska, Hania Koczewska, Monika Mielnik, Maddie Kulicka, Marta Piepiora, Marie Carrour, a także gościnnie Julia Marcell z zespołem.
Zobacz również:
- Bardzo lubię kamerę, bardzo lubię odgrywać różnego rodzaju role. Wydaje mi się, że byłbym w tym dobry, jeśli miałbym okazję poćwiczyć i posłuchać jakichś rad i wskazówek - mówił nam kiedyś Dawid w rozmowie. Wokalista podkreślił, że lubi aktywnie uczestniczyć w powstawaniu teledysków do jego utworów, a aktorstwo go kręci.
Tym razem jednak główną rolę w klipie "Pastempomat" odegrał Wojciech Mecwaldowski. Dlaczego Dawid Podsiadło nie chciał wcielić się w tę postać?
- Rola, którą główny bohater miał odgrywać, była w moim prywatnym związku dość kontrowersyjnym tematem, ponieważ wymagała całowania się z wieloma kobietami - mówił nam Dawid i dodał - Postanowiłem trochę odpuścić, zwłaszcza, że w jednym teledysku już całowałem się z inną babą i potem były dyskusje na ten temat. (...) Nie mam aż takiego ciśnienia, żeby mieć kompletną władzę na tym, co się dzieje, jeśli wiem, że inny pomysł jest po prostu lepszy. Potrafię odpuścić w tym swoim zafascynowaniu teledyskami i kinematografią w ogóle.
Dawid Podsiadło bardzo ucieszył się, że to właśnie Wojtek Mecwaldowski zagra główną rolę w "Pastempomacie". - Jest doskonały w tym klipie. Trudno znaleźć moment, w którym nie rusza cię gdzieś tam w środku - tłumaczył Podsiadło. On sam także pojawia się na krótko w klipie.
- Mój wkład był niewielki. Miałem swój delikatny udział w scenie koncertowej. Chciałem napakować ją wszystkimi znajomymi ludźmi, którzy będą publicznością na koncercie - mówił nam wokalista, przyznając, że jego ulubioną sceną jest właśnie ta, w której widać jego przyjaciół i Julię Marcell z zespołem śpiewającą utwór "Pastempomat".
Zobacz teledysk "Pastempomat":
Premierze teledysku towarzyszyła specjalna aplikacja, wykorzystująca popularny mechanizm quizów na Facebooku. Dzięki niej, i w nawiązaniu do fabuły, każdy mógł dowiedzieć się, jakim jest... makaronem.
Za reżyserię teledysku odpowiadają Sebastian Pańczyk oraz Igor Daniel. Dawid Podsiadło zdradził nam w rozmowie, że do klipu powstało kilka scenariuszy, a jemu zależało przede wszystkim na obrazie kontrastowym, smutnym. Na wersję, która możemy oglądać zdecydował się, ponieważ uznał, że wiele dało się wyczytać z tego pomysłu.
Twórcy klipu otrzymali niezrozumiałą dla nich decyzję o blokadzie filmu. Można go obejrzeć wyłącznie po zalogowaniu. Co na temat kontrowersji wokół klipu sądzi Dawid Podsiadło?
- Tak naprawdę chodzi tylko o chwilowy negliż. Pamiętam, że jeszcze we wstępnym pomyśle, jak widziałem narysowane sceny, w tym tę z ukazaniem biustu jednej z modelek, to powiedziałem, że absolutnie musi być ta scena. Nie robimy teledysku, w którym ściemniamy, tylko robimy naprawdę, życie tak wygląda. Ale zastanawiałem się, czy to będzie problem - tłumaczył nam Dawid.
Dawid Podsiadło w sobotę (2 lipca) wystąpił na scenie Open’er Festivalu, gromadząc imponująco rozległą publikę. Sam przyznał ze sceny, że był to najprawdopodobniej najliczniejszy tłum, dla jakiego zagrał. Korzystając z wizyty na gdyńskiej imprezie, Podsiadło chętnie uczestniczył w koncertach swoich polskich kolegów (wybrał się m.in. na koncert Piotra Zioły) oraz zagranicznych artystów. Jak wokalista zachowuje się na koncertach innych? Czy podgląda i szuka inspiracji, czy zwraca uwagę na pomyłki gwiazd?
- Wydaje mi się, że jedno i drugie. Zwłaszcza kiedy jest to mój pierwszy kontakt z artystą, faktycznie bacznie obserwuję to, co robi i chyba robię sobie taki test autentyczności choreografii tego, co się dzieje na scenie: czy wierzę temu artyście. I chyba bardziej obserwuję, niż się cieszę - opowiadał Podsiadło.
W rozmowie wokalista zaznaczył, że często nie ma się świadomości tego, co się robi na scenie. Czy Dawid Podsiadło potrafi kontrolować swoje sceniczne zachowania?
- Oprócz chodzenia po scenie i machania rękami nie wiem, czy robię wiele. Wiem, że macam bardzo nerwowo wszystkie statywy. Jak mówię miedzy piosenkami, to zawsze muszę czegoś dotykać. (...) Zauważyłem, że teraz, nawet jak nie chcę tego robić, to się to dzieje" - mówił Interii Dawid.