"Must Be The Music": Olga Garstka wygrywa!
16-letnia Olga Garstka wygrała 11. edycję "Must Be The Music". Niewykluczone, że była to ostatnia odsłona muzycznego show Polsatu.
Ostatni odcinek został podzielony na dwie części: półfinał z udziałem 12 uczestników oraz finał, w którym wystąpiła dwójka z największą liczbą głosów telewidzów.
15-letni Piotr Zubek zaśpiewał "Medytacje wiejskiego listonosza" Skaldów i zdobył cztery głosy na "tak". "Zdolny jesteś jak wariat" - stwierdziła Elżbieta Zapendowska. "Boję się, że skończysz jak Tokio Hotel, bo jesteś taki młody" - dodał Tymon Tymański, przypominając niemieckich nastolatków.
30-letni AdE to raper z Warszawy, który wykonał własny utwór "W pogoni za szczęściem". Nie przekonał tylko Kory, która uznała, że wykonawca wypadł gorzej niż na castingu. "Potworna ilość tekstu, którego nie można zrozumieć. Jest pan groteskowy i męczący" - oceniła jurorka. "Był rytm, masz swój rys" - to z kolei zdanie Adama Sztaby.
Taki sam wynik (3 x tak, nie od Kory) otrzymała mieszkająca obecnie na Islandii Yuuki, która wspierając się elektroniką zaśpiewała własną piosenkę "Mam więcej rąk". "Dla mnie to jest nie do przyjęcia, nie gra się tak w moim świecie" - stwierdziła Kora, która dość często rozmijała się z ocenami pozostałych jurorów.
"Fajna muzyka taneczna, kupuję to co robisz" - powiedział Tymon. "To było świadome, pomysłowe" - dodał Adam Sztaba.
Obdarzony kobiecym głosem Michał Matuszewski zmierzył się z przebojem "Niech żyje bal" Maryli Rodowicz. "Gdzie ta zwiewność?" - pytał rozczarowany Adam Sztaba. Ela Zapendowska zwróciła uwagę na źle dobrany repertuar. "Pan jest taki sam jak był, piosenka może nie do końca trafiona" - broniła uczestnika Kora, która jako jedyna dała "tak".
Znacznie lepiej wypadł laureat dzikiej karty z Facebooku - mieszkający od kilkunastu lat w Polsce Szkot Brian Allan (własny utwór "As I Am" na cztery głosy na "tak"). "Jesteś kolorowym człowiekiem, przede wszystkim kolorowym artystą" - uznała Ela Zapendowska. "Masz oryginalną barwę głosu" - chwalił Tymon.
Joryj Kłoc to kwartet z Lwowa, który dał energetyczny popis w ludowej kolędzie "Wołocha" (cztery razy "tak"). "Cudownie, fantastyczne przeżycie" - chwaliła Kora. "Bardzo jestem ucieszony, oby więcej" - dodał Adam Sztaba.
Energii nie zabrakło też hardrockowcom z grupy Strain (własny utwór "Hands"; cztery razy "tak"). "Pozytywna łobuzerka" - skomentowała Ela Zapendowska. "Macie radość grania i energię" - ocenił wrocławską ekipę Tymon.
Uznawana za jedną z faworytek do wygranej Olga Garstka zaśpiewała i zagrała na fortepianie własną piosenkę "Koniec świata" (cztery razy "tak"). "Jest przed tobą przyszłość, ale też bardzo dużo pracy" - stwierdziła Kora, która uznała, że do tekstu nie pasuje słowo "atrybut". Skromną 16-latką zachwycony był Adam Sztaba: "optuję za tym, że masz wielki dar z góry".
Laureatka dzikiej karty od Radia RMF FM Anna Cyzon z zespołem wystąpiła z autorskim utworem "Reputation" (cztery razy "tak"). "Słyszałem i Britney Spears i Gwen Stefani, było trochę zapożyczeń, ale wybroniłaś się drapieżnością" - ocenił Tymon. "Zawodowo zaśpiewane, zawodowo wykonane" - krótko podsumowała Ela Zapendowska.
"Nadajecie ten rys nowoczesności, jesteście skończoną całością" - skomplementował grupę Na Tak Adam Sztaba. Trio z podlubelskiej Bychawki tworzy muzykę odwołującą się do popu, alternatywnego rocka, muzyki klubowej, krautrocka czy jazzu. Autorski utwór "Model" jurorzy "wycenili" na cztery "tak".
Grupa FTS z Ząbkowic Śląskich po raz drugi znalazła się w finale "Must Be The Music". W piątej edycji występowała jeszcze jako kwartet pod nazwą Fairy Tale Show, teraz zespół poszerzył się o dodatkowego perkusistę. Ich kompozycja "Need Your Love" zebrała cztery głosy na "tak". "Śpiewacie po polsku i wygrywacie festiwal w Mrągowie" - stwierdził Tymon, nawiązując do piosenki utrzymanej nieco w stylistyce country. "Lubię u muzyków wszechstronność" - dodał Adam Sztaba, a Ela Zapendowska przyznała, że nóżka jej się gibała.
Ostatnim uczestnikiem konkursowym był Daniel Koszyk, który jeszcze na próbie generalnej nie mógł wydobyć z siebie głosu. Przez ograniczenia wokalne zdecydował, że zamiast utworu Eda Sheerana wykona własną piosenkę "Decide" (cztery razy "tak").
"Zrobiłeś to gustownie i czysto, pokazałeś, że panujesz nad trudnościami" - doceniła Kora. "Jedyne czego mogłabym się doczepić to troszkę niestrojącej gitary" - dodała Ela Zapendowska.
"Must Be The Music" - finał 11. edycji
Wyniki głosowania widzów były dość zaskakujące: do finału awansowali Olga Garstka (tak typowali Ela Zapendowska i Adam Sztaba) oraz Michał Matuszewski, który okazał się czarnym koniem programu.
Gościem specjalnym finału była wokalistka Imany, która zaśpiewała swój ostatni przebój "Don't Be So Shy" w aranżacji z pełnym składem muzyków oraz najnowszy singel "There Were Tears", promujący nową EP-kę (premiera 29 kwietnia).
W ścisłym finale usłyszeliśmy "Grande Valse Brillante" Ewy Demarczyk w wykonania Michała Matuszewskiego (na "tak" Kora i Tymon) oraz autorską piosenkę Olgi Garstki - "Samozapłon" (który prezentowała na castingu). Jurorzy wyraźnie wskazali na 16-latkę, dając jej cztery głosy na "tak". "Czarodziejka - tylko tyle i aż tyle, już jesteś wielka" - powiedziała Ela Zapendowska, a po Oldze wyraźnie było widać ogromne emocje.
Prowadzący Maciej Rock i Paulina Sykut-Jeżyna ogłosili, że 11. edycję "Must Be The Music" wygrała Olga Garstka! 16-latka za zwycięstwo w programie otrzymała 100 tys. zł i prawo występu podczas Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie.
Na sam koniec Maciek Rock odesłał widzów na oficjalny fanpage programu na Facebooku, gdzie mają się pojawić informacje na temat dalszej przyszłości programu.
Co wiesz o "Must Be TheMusic" - sprawdź się: