Tak Tomasz Beksiński pożegnał się z fanami. Ostatnia audycja

Instrumentalnym, poruszającym utworem "Stationary Traveller" grupy Camel pożegnał się ze słuchaczami swojej audycji "Trójka pod Księżycem" Tomasz Beksiński. W Wigilię 1999 r., 25 lat temu, odebrał sobie życie.

Tomasz Beksiński w 1991 r.
Tomasz Beksiński w 1991 r.Jan BogaczAgencja FORUM

"Wskazówki nieubłaganie odmierzają czas. Do umownego końca stulecia i tysiąclecia pozostały niespełna trzy tygodnie. Czy zdają sobie Państwo sprawę z tego, że spotykamy się po raz ostatni w latach dziewięćdziesiątych dwudziestego stulecia? I w ogóle może to być nasze ostatnie spotkanie, nie wiadomo, co się wydarzy..." - mówił w swojej ostatniej audycji Tomasz Beksiński.

"Zastanawiałem się nad tym, jak tę audycję przygotować, i pomyślałem, że posłucham z Państwem autorów, których chciałbym posłuchać, gdyby to miał być ostatni raz. (…) Ale wybrałem przede wszystkim rzeczy świeże, najbliższe mojemu sercu płyty z końca milenium" - mówił dziennikarz w "Trójce pod Księżycem".

Tak Tomasz Beksiński pożegnał się ze słuchaczami

Jego ostatnią audycję rozpoczął utwór "End of the Night" grupy The Doors. Najwięcej razy sięgnął po twórczość bardzo cenionego przez siebie Petera Hammilla. Zagrał też trzy numery grupy Camel, której instrumentalny "Stationary Traveller" pojawił się jako ostatni. Wcześniej słuchaczom zaprezentował jeszcze "Sorrow" Pink Floyd i "Lullaby" New Model Army.

Okazało się, że ta audycja była ostatnią w jego życiu. W Wigilię 1999 r. syn Zdzisława Beksińskiego odebrał sobie życie. Takich prób wcześniej podejmował przynajmniej kilka, raz w ostatniej chwili odratował go właśnie ojciec, zaniepokojony brakiem kontaktu z synem.

W przekazanej ojcu wiadomości Tomasz Beksiński oświadczył, że rozczarował go świat i że od zawsze chciał żyć w innym, gdzie panują inne reguły, np. dotyczące wartości.

"Wszystkie te chwile przepadną w czasie, jak łzy w deszczu. Pora umierać. Tomasz Beksiński (1958–1999)" - tak zakończył swój ostatni felieton dla muzycznego magazynu "Tylko Rock".

Anja Orthodox o przyjaźni z Tomaszem Beksińskim

"Tomasz był moim najlepszym przyjacielem. Dzięki niemu w ogóle poznałam i zrozumiałam prawdziwe znaczenie słowa 'przyjaźń'. Swoją dobrocią, szczerością i bezinteresownym oddaniem nauczył mnie bardzo wiele i odmienił na lepsze. Wydaje mi się, że bez niego byłaby inną osobą, o wiele uboższą duchowo. Nasze długie rozmowy dały mi umiejętność patrzenia na wszystko z różnych perspektyw, głębiej i z większym zrozumieniem. Odmienił mnie na lepsze. Tak bardzo mi jego brakuje i to odczucie wcale nie słabnie z biegiem lat. Nikt nigdy nie zajął jego miejsca w moim sercu. Tam on ciągle żyje..." - wspominała później dziennikarza Anja Orthodox, wokalistka grupy Closterkeller (Beksiński w pożegnalnej audycji zagrał utwory "Ostatnia noc wizji" i "Graphite" tego zespołu).

To właśnie Anja Orthodox była ostatnią osobą, z którą rozmawiał Tomasz Beksiński przed swoją śmiercią. Po tej tragedii wokalistka napisała utwór jemu dedykowany, ale przez lata nie zdecydowała się na jego publikację. Trzymała go w "szufladzie" z myślą o solowym projekcie, którego realizacja odsuwała się w czasie. Ostatecznie jesienią 2016 r. wypuściła teledysk "W teatrze cieni", w którym wykorzystano fragmenty filmu fabularnego "Ostatnia rodzina" w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego opowiadającą rodzinną historię Beksińskich (w rolę dziennikarza wcielił się Dawid Ogrodnik).

Anja Orthodox otrzymała pamiętną "wampirzą" pelerynę Beksińskiego. Wszystkie swoje płyty dziennikarz przekazał Programowi III Polskiego Radia. Sprzęt wideo i filmy fabularne otrzymał George Sliwa, z kolei nagrania filmów muzycznych trafiły do Piotra Kosińskiego.

"Prawdziwa opowieść o fenomenie Tomasza Beksińskiego"

Ciało Tomasza Beksińskiego zostało skremowane. Urna z jego prochami została pochowana w grobowcu rodzinnym na cmentarzu w Sanoku, a podczas świeckiej ceremonii odtworzono ulubioną muzykę dziennikarza.

Z okazji okrągłej rocznicy śmierci Beksińskiego radiowa Trójka przygotowała specjalny cykl audycji poświęcony jego pamięci.

"Choć minęło 25 lat od jego śmierci, dla wielu słuchaczy jego głos nadal pozostaje ważnym elementem ich życia. Kim jest dziś dla tych, którzy wciąż wracają do jego nagrań? Odpowiedź na to pytanie to prawdziwa opowieść o fenomenie Tomasza Beksińskiego" - czytamy.

Z kolei założone przez Piotra Kosińskiego internetowe radio Rockserwis.fm planuje audycję "Mój Nauczyciel Muzyki", w której Tomasza Beksińskiego wspominać będzie Zbyszek Błasiak.

"Wigilia to dzień szczególny i piękny, ale nie zawsze tak było, szczególnie 25 lat temu, co akurat ja doskonale pamiętam..." - mówi Piotr Kosiński.

Matteo Bocelli wspomina koncerty w PolsceINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas