Szokujące wyznanie Blanki. Przed Eurowizją usłyszała koszmarne słowa

Blanka Stajkow przed swoim występem w ostatnim odcinki "Tańca z gwiazdami" opowiedziała o tym, jak czuła się przed wyjazdem na Eurowizję. Artystka przyznała, że zaczęło się od wygranej w finale preselekcji w 2023 roku z przebojem "Solo". Wiele osób sugerowało, że wynik był ustawiony, a w sieci pojawiały się plotki mówiące o tym, że mama piosenkarki pracuje w TVP. Od tamtego momentu Blanka regularnie mierzyła się z nieprzychylnymi słowami ze strony internautów.

W materiale emitowanym przed występem w "Tańcu z gwiazdami" Blanka przyznała, że zanim wyjechała na Eurowizję, mierzyła się z największą krytyką w swojej karierze.

"Musiałam naczytać się, że nie umiem tańczyć, śpiewać, pisać piosenek. Najtrudniejsze były w tym groźby" - mówiła piosenkarka.

W swojej wypowiedzi wspomniała, że negatywne komentarze bardzo mocno obiły się na jej codziennym funkcjonowaniu i samopoczuciu: "Trudno było mi wstać z łóżka. Nie mówiłam o tym głośno za dużo, bo starałam się pokazywać tylko jasną stronę tego wszystkiego. Siadałam przy toalecie i nie chciało mi się podnosić z podłogi, a wiedziałam, że muszę wstać, założyć uśmiech na twarz i iść dalej".

Blanka przyznała, że zdawała sobie sprawę z tego, że musi być silna, aby pokazać osobom grożącym jej, że nie da się zastraszyć.

Piosenkarka swój występ w drugim odcinku "Tańca z gwiazdami" zadedykowała internautom piszącym negatywne komentarze. Jurorzy zachwyceni byli quickstepem zaprezentowanym przez piosenkarkę. Występ oceniono na maksymalną ilość punktów. Internauci również docenili poziom umiejętności tanecznych wokalistki, pisząc: "Jak nie kupuję jej muzyki, tak jestem zachwycony jej poziomem tańca", "To było świetne!", "Ma w sobie pokłady pozytywnej energii i razem z Mieszkiem po prostu podpalają".