Sąd ukarał ojca Viki Gabor grzywną. "Był wulgarny, prowokował i groził"

W czerwcu 2024 roku doszło do nieprzyjemnego incydentu, w którym Viki Gabor wraz z ojcem zostali zaatakowani. Do sytuacji doszło po sprzeczce na drodze, w której udział brał tata wokalistki.

Viki Gabor weźmie udział w Eurowizji 2024
Viki Gabor weźmie udział w Eurowizji 2024GałązkaAKPA

Jak relacjonował tuż po wydarzeniu menedżer Viki Gabor, Oskar Laskowski: "Ojciec Wiktorii został pobity, stracił przytomność, jest w szpitalu. Także Wiktoria przebywa w prywatnej klinice okulistycznej, trwają badania. To był brutalny atak na niewinną 16-latkę, która nie prowadziła nawet samochodu. Jesteśmy wstrząśnięci tym zdarzeniem. Staramy się pomóc Wiktorii i jej tacie, aby szybko wrócili do zdrowia".

34-letni napastnik został zatrzymany. Postawiono mu zarzuty spowodowania lekkiego lub średniego uszczerbku na zdrowiu. Trzy miesiące później zapadł wyrok w sprawie.

Ojciec Viki Gabor będzie musiał zapłacić grzywnę

Według informacji podanych przez TVN Warszawa, oskarżony został skazany na sześć miesięcy ograniczenia wolności, 20 godzin tygodniowo prac społecznych, a także opłatę nawiązki w wysokości dwóch tysięcy złotych.

Oskarżony odwołał się od wyroku sądu. 14 stycznia 2025 roku składane zostały zeznania,. Według podejrzanego sprawcy, ojciec młodej piosenkarki miał zachowywać się agresywnie i grozić oskarżonemu. Super Express zacytował wypowiedź oskarżonego Mateusza M.: "Staliśmy w korku. Zauważyłem auto, które agresywnie próbuje się wcisnąć pomiędzy jadące pojazdy. Kierowca zjechał ze swojego pasa, przekroczył linię ciągłą i uderzył w mój samochód. Potem otworzył szybę i zaczął do mnie krzyczeć: 'Rusz [..], to zobaczysz, co się stanie'".

"Cofnął auto, zajechał mi drogę i wysiadł na ulicy. Był wulgarny, prowokował mnie i groził. Cały czas krzyczał, po czym zaczął kopać moje auto, szarpać za lusterko i inne elementy samochodu […] Przestraszyłem się tego mężczyzny. Nie wiedziałem z kim mam do czynienia. On wrócił po chwili do swojego auta, a ja wziąłem gaz, podbiegłem do niego i psiknąłem go w twarz, i uderzyłem. Nie wiedziałem bowiem, czy idzie po jakieś narzędzie, żeby ponownie wrócić i uszkodzić mi samochód [...] Ja nie jestem chuliganem, jestem spokojnym człowiekiem i ciężko pracuję na to, co osiągnąłem, a cała ta sytuacja bardzo odbiła się na mojej psychice". – dodał oskarżony nie przyznając się od zarzuconych czynów.

Zarówno Viki Gabor, jak i jej ojciec Dariusz Gabor nie pojawili się na sali sądowej przez co sędzia nałożył na tatę artystki grzywnę w wysokości dwóch tysięcy złotych. Dodał również, że kolejna nieobecność może mieć poważne konsekwencje i skutkować zastosowaniem innych środków, aby doprowadzić go na rozprawę.

Artur Orzech ogłosił finalistów polskich preselekcji konkursu Eurowizji 2025Interia.plINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas