Reklama

Przyjaźń i zabawa

Nie tylko miłość do muzyki ekstremalnej, ale i długoletnia przyjaźń muzyków stojących za Venomous Concept zaowocowała "Zatrutym jabłkiem" ("Poisoned Apple"), drugim albumem międzynarodowego projektu tworzonego przez członków Napalm Death i Brutal Truth. - Dzięki temu to się kręci - mówi w rozmowie z INTERIA.PL gitarzysta Shane Embury.

- Od wielu lat jesteśmy przyjaciółmi. Wiadomo, muzycznie jest to, co jest - nie próbujemy przełamywać żadnych barier czy zmieniać świata. Chcemy po prostu zagrać kilka koncertów i mieć przy okazji trochę zabawy na scenie. To przede wszystkim świetna zabawa i okazja do zrobienia czegoś w czym jesteśmy najlepsi w gronie przyjaciół - tłumaczy Emubry, na co dzień basista brytyjskiej formacji Napalm Death.

"Poisoned Apple", druga płyta punk / grindcore'owego projektu powołanego do życia w Chicago w 2003 roku, ukazała się na początku marca nakładem niemieckiej Century Media Records (w Polsce dzięki EMI Music Poland).

Reklama

Poza Shanem Emburym i jego kolegą z macierzystego zespołu, Dannym Herrerą (perkusja), w szeregach Venomous Concept odnajdujemy dziś również Kevina Sharpa (wokal) i od niedawna Danny'ego Lilkera (gitara, także w Nuclear Assault), muzyków nowojorskiego Brutal Truth.

Członkowie Brutal Truth pracują aktualnie nad powrotną płytą, której tytułu na razie nie znamy.

- Mogą zabić! - kwituje jej zawartość basista Napalm Death.

"Smear Campaign", ostatnia płyta legendarnej grupy z Birmingham ukazał się w 2006 roku.

- Z Napalm Death nad nowym albumem będziemy pracować przez lato. Liczymy na to, że nagramy płytę na przełomie sierpnia i września - ujawnia w wywiadzie dla naszego serwisu Embury.

Przeczytaj cały wywiad z Venomous Concept.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Się kręci! | Apple | zabawa | przyjaźń | Venomous Concept
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama