Iron Maiden: Jak zarobić na piractwie

Muzycy brytyjskiej grupy Iron Maiden, zamiast narzekać na piractwo, znaleźli sposób, by dzięki niemu zwiększyć swoje zarobki.

Bruce Dickinson, frontman Iron Maiden (fot. Ben Pruchnie)
Bruce Dickinson, frontman Iron Maiden (fot. Ben Pruchnie)Getty Images/Flash Press Media

Członkowie Iron Maiden sprzymierzyli się z firmą analityczną, która specjalnie dla nich dokładnie analizuje nielegalne pobieranie ich muzyki.

Na podstawie tych danych Iron Maiden wiedzą, w jakich krajach i miastach ich twórczość cieszy się największym powodzeniem. Z tą wiedzą muzycy mogą precyzyjnie planować swoje trasy koncertowe, wybierając miejsca z największą bazą fanów.

Dzięki takiemu podejściu "Ironom" udało się znacznie zwiększyć dochody z koncertów.

"Pierwsze raporty z tego eksperymentu sugerują, że internauci ściągający za darmo utwory łatwo mogą stać się płacącymi za bilety fanami. To również dowód na to, że globalne podejście do koncertowania jest najbardziej zyskowne" - opowiada Gregory Mead z firmy Musicmetric.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas