Decapitated: Poważny cios

Na stronach INTERIA.PL możecie przeczytać fragmenty bloga publikowanego przez muzyków deathmetalowej grupy Decapitated, która pracuje nad powrotnym albumem.

Decapitated w studiu
Decapitated w studiufot. Katarzyna Sójka

Przypomnijmy, że w styczniu 2010 roku Decapitated wrócił na scenę po tragicznym wypadku, w którym zginął perkusista Witold "Vitek" Kiełtyka, a ciężko ranny został wokalista Adrian "Covan" Kowanek.

Gitarzysta Wacław "Vogg" Kiełtyka, brat "Vitka", zebrał nowy skład, który tworzą: austriacki perkusista Kerim "Krimh" Lechner (Thorns Of Ivy), Rafał Piotrowski (wokalista znany dotąd z formacji Forgotten Souls i Ketha) i rozchwytywany basista Filip "Heinrich" Hałucha (m.in. Vesania, Rootwater, UnSun czy Masachist).

Ekipa z Krosna właśnie rozpoczęła sesję nagraniową w studiu Radia Gdańsk.

"Studio jest wyposażone w świetny sprzęt i doskonałe pomieszczenie do nagrań. Współpracujemy tym razem z Maltą (Arek Malczewski) i Danielem Bergstrandem [m.in. Behemoth, Dimmu Borgir, In Flames czy Strapping Young Lad], który przyjechał ustawić nam bębny do nagrań. Jak na razie wszystko idzie zaskakująco dobrze" - raportuje ze studia "Vogg".

"W tym momencie Kerim kładzie bębny do dwóch ostatnich numerów. Bębny brzmią bardzo dobrze. Daniel zaskoczył nas swoim podejściem do nagrywania, stosując milion często dziwnych rozwiązań jak np. fortepian czy korytarz Radia Gdańsk :)."

"Będziemy nagrywać całe żywe bębny - zero triggerów i plastiku, co sprawia, że sesja, szczególnie dla Kerima, jest bardziej wymagająca niż się spodziewał, ale dzięki temu brzmienie będzie moim zdaniem oryginalne i unikniemy tzw. efektu karabinu maszynowego. Nagrywamy tym razem osiem numerów, a całość powinna trwać około 40 minut. Wygląda na to, że nagrywamy tym razem trochę w stylu oldschoolowym - żywe bębny i zero dubli na gitarach, czyli po jednym wiośle na stronę" - dodaje lider Decapitated.

Z pracy w studiu w Gdańsku zadowolony jest także Kerim Lechner.

Decapitated w studiu

Deathmetalowa grupa Decapitated w studiu Radia Gdańsk nagrywa materiał na powrotną płytę. Następca "Organic Hallucinosis" ma ukazać się latem 2011 roku.

fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka
fot. Katarzyna Sójka

"Dzisiaj mamy drugi dzień nagrywania perkusji i wszystko idzie bardzo dobrze! Prawdopodobnie uda się nam dzisiaj nagrać cztery numery. Zobaczymy, jak nam pójdzie w ciągu następnych kilku dni, ale myślę, że skończymy nagrywanie perki wcześniej, niż zakładaliśmy. Nie mieliśmy dotychczas jakichś większych problemów.

Akustyka tego wnętrza jest doskonała, idealna do nagrywania. Daniel Bergstrand, który ustawił nam brzmienie perkusji, będzie z nami jeszcze tylko dzisiaj. Trzeba przyznać, że zna się na rzeczy!

Gdy teraz słucham naszych numerów, wierzę, że szykuje się poważny 'cios'. W pewnym sensie będzie to inny album od wcześniejszych, ale jestem przekonany o sile nowego materiału. Bycie częścią nowego składu i nagrywanie pierwszego albumu po długiej przerwie jest dla mnie z pewnością dużą sprawą. Po zagraniu wszystkich koncertów razem to jest nasze kolejne wyzwanie. Nie jest to proste, ale lubię wyzwania!" - podkreśla Kerim Lechner.

Wkrótce na naszych stronach będziecie mogli przeczytać kolejne raporty ze studia.

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas