Reklama

Czy King Diamond zagraża mieszkańcom Krakowa?

King Diamond nie wystąpi w piątek, 30 marca, w krakowskim "Klubie 38" - doniósł dzisiejszy "Dziennik Polski". Decyzję o odwołaniu koncertu podjęły rzekomo władze Akademii Górniczo-Hutniczej, właściciela Miasteczka Studenckiego, na terenie którego znajduje się klub. Organizator koncertu, firma Metal Mind Productions, zapewnia, że nic nie wie o decyzji AGH i uważa ją za niebyłą, a koncert odbędzie się w zapowiadanym terminie.

Wspólny koncert Kinga Diamonda, wokalisty legendarnej już grupy Mercyful Fate, z powodzeniem nagrywającego równolegle płyty solowe, i grupy Einherjer oraz Konkhra, miał być jednym z największych wydarzeń tego roku dla polskich fanów ciężkiego rocka. Okazało się jednak, że Diamond ma nad Wisłą nie tylko wielbicieli.

Jak donosi wtorkowu, 27 marca, "Dziennik Polski", prof. Ryszard Tadeusiewicz, rektor AGH, podjął decyzję o odwołaniu koncertu, na wniosek Ruchu "Młodzi katolicy w życiu publicznym", działającego przy Stowarzyszeniu Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi oraz Młodzieży Wszechpolskiej.

Reklama

"Uważamy, że jest czymś niedopuszczalnym, by ten koncert odbył się na terenie Miasteczka Studenckiego AGH - uczelni, która może poszczycić się (...) wyraźnym opowiedzeniem się po stronie wartości i zasad chrześcijańskich" - napisał w liście do rektora Arkadiusz Stelmach, koordynator Ruchu "Młodzi katolicy w życiu publicznym".

Przypomniał również, że niedawno Senat AGH przyznał doktorat honoris causa Janowi Pawłowi II i nie godzi się, by ta sama uczelnia gościła na swoim terenie muzyka, który propaguje "treści satanistyczne".

Jeszcze dalej posunęli się działacze Młodzieży Wszechpolskiej, twierdząc, że koncert duńskiego wokalisty "nie tylko obraża uczucia religijne większości studentów, ale stwarza zagrożenie dla porządku publicznego i propaguje niebezpieczne dla życia ludzkiego oraz moralności społecznej idee".

"Uważamy, że pomimo iż część studentów uczelni może życzyć sobie takiego koncertu, nie możemy dopuścić do tego, by naruszone zostały uczucia religijne pozostałych' - powiedział rektor AGH tuż przed podjęciem decyzji o odwołaniu koncertu.

Tomasz Dziubiński, prezes katowickiej firmy Metal Mind Productions, która organizuje koncert, zapewnił nas jednak, że King Diamond wystąpi w Krakowie w zapowiadanym miejscu i terminie. Ani jego, ani właściciela "Klubu 38", nikt nie poinformował o decyzji władz AGH, która według szefa MMP jest w dodatku sprzeczna z ustawą o organizacji imprez masowych.

"To jakaś kpina. Koncert można odwołać maksymalnie dziesięć, a nie trzy dni przed zapowiadanym terminem. Poza tym zupełnie nie rozumiem, komu przeszkadza King Diamond. To uznany na świecie artysta, klasyk heavy metalu. W dodatku wielokrotnie występował już w Polsce i nikt jakoś nie protestował" - twierdzi Dziubiński.

Przeczytaj wywiad z Kingiem Diamondem

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: King Diamond | metal | dziennik | Kraków | koncert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy