"Mask Singer": TVN chroni się przed wyciekiem nazwisk uczestników. Ujawniono stawki kar
Wiosną tego roku w TVN-ie zadebiutuje bijący rekordy popularności na świecie program "Mask Singer". Jak donosi Pudelek stacja zabezpieczyła się przed wyciekiem nazwisk uczestników. Gdy te ujrzą światło dzienne, cała produkcja straci sens.
"Mask Singer" to polska wersja formatu, który zdobył ogromną popularność w 2019 roku za sprawą emisji w Stanach Zjednoczonych ("The Masked Singer"). Zarówno amerykańska, jak i rodzima edycja program oparta jest na koreańskim "The King of Mask Singer".
Przez program przewija się grupa celebrytów, jednak jurorzy i publiczność nie mają pojęcia, kto przed nimi występuje. Każda ze śpiewających gwiazd na scenie pojawia się w specjalnym kostiumie.
W trakcie widowiska emitowane są jedynie podpowiedzi, które mają nakierować widzów i publiczność na tożsamość danego wykonawcy. Na koniec każdego odcinka ujawniana jest tożsamość osoby, która odpadła z programu (eliminacja głosami widowni).
"Mask Singer" w Polsce. Kto w jury?
Pod koniec stycznia TVN potwierdził, że zrealizuje polską edycję programu. Całość - co oczywiste - owiana jest tajemnicą. Nikt bowiem nie może poznać tożsamości uczestników przed momentem, aż odpadną z programu.
Wiadomo już, kto został jurorami programu. Będą to: Kuba Wojewódzki, Julia Kamińska, Joanna Trzepiecińska oraz Kacper Ruciński. Według nieoficjalnych doniesień prowadzącym zostanie Michał Meyer (znany m.in. z "SNL Polska" i serialu "Zakochani po uszy").
TVN zabezpiecza się przed emisją "Mask Singer"
Według informatorów Pudelka, stacja, która pokaże program, zabezpieczyła się na wypadek potencjalnego wycieku nazwisk uczestników. Z każdym biorącym udział w programie oraz przy nim pracującym (od osób z cateringu przez charakteryzatorów po sprzątaczki) podpisana została umowa o poufności (NDA). Według serwisu kara za ujawnienie szczegółów programu wynosi 50 tys. złotych.