"Mam talent": Przerażona jurorka wybiegła ze studia! Co się stało?
Podczas półfinału „Mam talent” w Wielkiej Brytanii doszło do zaskakującej sytuacji. Jurorka Amanda Holden przerażona wybiegła ze studia programu. Wszystko z powodu pokazu magii, jaki zafundował jeden z uczestników.
Pod koniec maja w brytyjskiej telewizji ITV wyemitowano półfinałowy odcinek tamtejszego "Mam talent". Jednym z walczących o finał uczestników był magik Wtiches.
Mężczyzna prezentuje swoja magiczne sztuczki w mrocznej, pełnej grozy atmosferze. Jest też ubrany w specjalny kostium. Podczas jego występu jurorzy zostali poproszeni o ujawnienie tego, co ich przeraża. "Witches ma moc wyczarowania twojego najgłębszego i najmroczniejszego strachu" - zapowiedział.
Każdy z jurorów sięgnął po kartkę, gdzie były wypisane rzeczy, które ich przerażają. Amanda Holden wyciągnęła kawałek papieru, na którym napisane było słowo "szczury".
"Nie ma tu szczurów, prawda? Czy tu jest jakiś szczur?" - nerwowo pytała Holden. Ostatecznie włożyła rękę do pudła, z którym przyszedł magik.
Gdy poczuła przy ręce gryzonia, zaczęła krzyczeć i uciekła od jurorskiego stolika. Holden na chwilę wybiegła ze studia, a wróciła dopiero, gdy ochłonęła i magik zakończył swój pokaz. "To była najbardziej przerażająca rzecz, jaka wydarzyła się tutaj w ciągu 16 lat" - podsumowała.
Mimo znakomitych ocen jego popisów magicznych, Witches nie awansował do programu.