"Mam talent": Diana John znów bez sukcesu
Na przeszkodzie Diany John znów stanęli jurorzy. Utalentowana wokalistka wiosną odpadła z "X Factor", a teraz z "Mam talent". Czy to koniec marzeń o zrobieniu wielkiej kariery?
W sobotę, 2 listopada, wyemitowano drugi półfinałowy odcinek szóstej edycji "Mam talent".
Jako pierwsza wystąpiła Rycerska Kadra Polski, która podobnie jak na castingu zaprezentowała kilku wewnętrznych pojedynków w pełnym uzbrojeniu. Pod koniec występu wjechał na scenę plastikowy koń.
"Koń jest sztywny, ale szału we włosach nie mam" - oznajmiła w swoim poetyckim stylu Małgorzata Foremniak.
Po "rycerzach" scenę przejęli znani z "Must Be The Music" Białorusini z The Toobes, którzy tym razem nie podbili serc jurorów.
"Zawsze cieszy taki występ w 'Mam talent', rockowy występ. Ale większe zaskoczenie było na castingu. Po prostu nie wydarzyło się nic więcej" - stwierdziła Agnieszka Chylińska.
"Na castingu zagraliście tak, że czapki spadały. A teraz było za mało szaleństwa!" - narzekał Agustin Egurrola.
Później zobaczyliśmy popisy mistrza yoyo z Łowicza, Marcela Ołubka. Występ 18-latka wiele zyskał dzięki specjalnie dla niego przygotowanej oprawie wizualnej i muzycznej.
"Jesteś genialny! Wykorzystałeś swoją szansę w stu procentach!" - emocjonowała się Chylińska.
"Wojciechu Schmach, pokaż swój fach" - w ten sposób wokalistę i pianistę wywołał na scenę Marcin Prokop. 21-letni artysta z lekkością zaśpiewał jazzowy klasyk "Feeling Good".
"Strasznie duży bałagan w twoim występie. Wszystko chciałeś sprzedać po trochę. Nie miałeś pomysłu na wykonanie tego. Musisz nabrać doświadczenia. Nie uważam tego występu za udany" - komentowała była wokalistka O.N.A.
"Dzisiaj zobaczyłam ciebie połowę" - dodała wciąż poetycko usposobiona Foremniak.
Jako następna swoje umiejętności zaprezentowała Diana "Sasha" Staniszewska, 24-letnia tancerka, uczestniczka pierwszej edycji "You Can Dance".
"Jestem pod wrażeniem tego, jak się rozwijasz, jak mądrze kierujesz swoim tańcem. Twoje ciało jest przygotowane, żeby zachwycać ludzi" - komplementował Agustin Egurrola.
Równie ciepło przyjęci zostali Artyści Mimello, czyli teatralno-cyrkowa trupa, która wyspecjalizowała się przede wszystkim w pantomimie.
"To było tak piękne, tak kolorowe, bajkowe... Pokazaliście wszystko, co potraficie. To był kalejdoskop, mozaika" - opisywała ten występ Agnieszka Chylińska.
"Piękny, wspaniały, radosny występ" - pochwaliła również Małgorzata Foremniak.
Bardzo dobrze wypadła także Diana John, uczestniczka trzeciej edycji "X Factor", zdaniem wielu niesłusznie odrzucona przed Kubę Wojewódzkiego. 22-latka zaśpiewała wielki przebój Kings Of Leon - "Sex on Fire".
"Masz głos jak dzwon. Śpiewasz przepięknie. Nie jestem do końca przekonany do tej piosenki" - zaznaczył Agustin Egurrola.
"Cokolwiek dotkniesz, zamienia się w złoto" - nie miała wątpliwości Agnieszka Chylińska.
Na koniec zobaczyliśmy Inkę i Karolinę (cyrk Korona), które we dwie wykonywały podniebne akrobacje na kole.
"Przed następnym waszym występem będę musiał wziąć aviomarin, bo trochę mi się kręci w głowie" - dowcipkował Agustin Egurrola, po czym dodał:
"Doskonała współpraca, doskonała energia".
"Koronkowa robota. Wspaniały, piękny występ" - zachwyciła się Małgorzata Foremniak.
W głosowaniu telewidzów najwięcej głosów otrzymał Marcel Ołubek i to on z 1. miejsca awansował do finału.
Kolejne dwa miejsca zajęły dwie Diany: Diana John i Diana "Sasha" Staniszewska. Decyzją jurorów to ta druga przeszła do finału (votum separatum zgłosiła Agnieszka Chylińska, która w finale widziała Dianę John).