Bulwersujący finał "Mam talent"! Widzowie buczeli i nie dowierzali
Zakończyła się 16. edycja brytyjskiej odsłony programu "Mam talent". Na widzów czekało sporo emocji - najwięcej wzbudza ich teraz werdykt samych widzów, bo zwycięzcą został Viggo Venn. Norweski komik w każdym z występów biegał po scenie w kamizelce odblaskowej, a mimo to udało mu się zwyciężyć wielki finał.
Viggo Venn zwycięzcą 16. edycji "Britain's Got Talent"
Viggo Venn został zwycięzcą programu "Britain's Got Talent", zgarniając nagrodę w wysokości 250 000 funtów i miejsce w programie Royal Variety Performance.
Jego absurdalny występ na przesłuchaniach, gdy w rytm piosenki Daft Punk "One More Time" ściągał kolejne warstwy kamizelek odblaskowych, mocno podzielił publiczność. Później w półfinale, a także w finale, nie zabrakło odwołań do tegoż występu.
Nic dziwnego, że pokonując 13-letnią tancerkę Lillianę Clifton, a także 14-letniego magika Cilliana O'Connora, zaskoczył, a zarazem mocno zirytował część widzów. Niektórzy wybornie bawili się podczas jego głupkowatych występów - inni narzekają, że "Mam talent" nie jest dla tego typu występów, z których nic nie wynika.
Podczas ogłaszania werdyktu można było słyszeć buczenie części widzów zgromadzonych w studio. W trakcie występów Venna można było zobaczyć, że Simon Cowell sam nie jest przekonany do specyficznej twórczości komika. W ostatnim występie, gdy ten wywołał go na scenę, wcale nie chciał do niego dołączyć.
Widzowie podzieleni po finale brytyjskiego "Mam talent"
"On nie jest Brytyjczykiem i biega po scenie ściągając jedynie kamizelki odblaskowe, to nie jest talent; zawstydził Simona, ITV i 'Mam talent'. Przydałyby się przeprosiny dla tysięcy artystów, którzy zaangażowali się i włożyli mnóstwo pracy, by wystąpić przez jurorami i pokazać swój prawdziwy talent. Wątpię, czy obejrzę kiedykolwiek jeszcze 'Britain's Got Talent'" - pisze jeden z komentatorów na Twitterze.
"To wszystko to farsa, bo sędziowie przepuszczają te sztuczki. Prawdziwy talent przegrywa. Wstyd dla jurorów. Wbili wiele gwoździ do trumny. Prawie nie oglądałem w tym roku właśnie z tego powodu. Nie zawracam sobie głowy ponownie"; "Jak, u licha, program od produkcji artysty, który sprzedał ponad 25 milionów płyt, przeszedł do niezrównoważonego szaleńca przechadzającego się w kamizelce odblaskowej?"; "Haniebne, były o wiele lepsze występy, to nie jest talent! Sędziowie i wy zrobiliście sobie żart z tego programu. Nigdy więcej nie oglądam" - wtórują inni.
Warto dodać, że część widzów była zadowolona ze zwycięstwa 33-letniego komika. Uważają oni, że programowi przyda się powiew świeżości po wielu latach, gdy wygrywały utalentowane dzieci.
"Tak, jestem zszokowany wynikiem "BGT". I tak, śmiałem się do łez. Głupkowatość, której potrzebowałem. Wygląda na to, że większość kraju też go polubiła. Gratulacje"; "Macie rację, w tym programie zawsze występują te same typy uczestników... Viggo był oryginalny. Powiew świeżości, uwielbiam go" - odpowiadają inni.