Jarocin się zmienia. Czy na lepsze?

Kultowa impreza, "ostoja wolności" w PRL-u, miejsce debiutu wielu polskich zespołów - kolejna edycja festiwalu w Jarocinie rusza w piątek (15 lipca). O festiwalu i zmianach, jakie w nim zaszły przez lata, opowiada Tomasz Budzyński z zespołu Armia.

Armia Tomasza Budzyńskiego wielokrotnie występowała w Jarocinie
Armia Tomasza Budzyńskiego wielokrotnie występowała w JarocinieINTERIA.PL

Armia w tym roku po raz kolejny zagra w Jarocinie.

"Rzeczywiście wielokrotnie występowałem w Jarocinie. Debiutowałem jeszcze z zespołem Siekiera w 1984 roku. Z Armią też zagraliśmy w Jarocinie pewnie z 10 razy. Cieszę się, że po raz kolejny przyjedziemy na festiwal, bo wręcz mogę powiedzieć, że tam się 'urodziłem'. Czuje się tam jak u siebie w domu. To wyjątkowy festiwal z ponad 30-letnią historią" - komentuje Tomasz Budzyński w rozmowie z PAP Life.

Wokalista Armii podkreśla wyjątkową role festiwalu w Jarocinie w czasach PRL.

"Te stare festiwale były zorganizowane w zupełnie innej przestrzeni kulturalno-politycznej. Nie żyliśmy w wolnym kraju, była cenzura, rządy totalitarne. Jednocześnie Jarocin był taką ostoją szeroko pojętej wolności, był ewenementem. Festiwal zmienił się, ponieważ zmieniła się rzeczywistość" - ocenia Budzyński, który do końca nie jest przekonany do nowej formuły imprezy.

"Dawniej muzyka rockowa była bardziej popularna. Powstawało bardzo dużo zespołów, muzyka była na wysokim poziomie. Gdy debiutowałem w 1984 roku, w tym samym czasie powstawały świetne kapele, takie jak Moskwa czy Made in Poland. Kiedyś w Jarocinie promowano wiele młodych zespołów, przyjeżdżali głównie debiutanci i najważniejszy był konkurs organizowany dla tych kapel. Teraz punkt ciężkości przesunięty jest na występ gwiazd. Wydaje mi się, że to jest zmiana na minus" - stwierdził.

Festiwal w Jarocinie to ponad 30 lat historii polskiej muzyki rockowej. Został założony w 1980 roku z inicjatywy Waltera Chełstowskiego i od tego czasu stał się miejscem debiutu wielu cenionych zespołów w kraju. W Jarocinie występowali T.Love, Hey, Pidżama Porno, Izrael, Dezerter i wielu innych artystów. W czasach komunizmu festiwal uważano za fenomen, ponieważ był to jedyny punkt na mapie bloku wschodniego, gdzie nie docierała cenzura.

W tym roku Jarocin rusza 15 lipca. Podczas trzydniowej imprezy wystąpią m.in. Myslovitz, Armia i Moskwa oraz zagraniczne gwiazdy - Apocaliptica i Bad Religion. Podczas festiwalu na Scenie Młodych w konkursie debiutantów zaprezentują się nowe zespoły. Zwycięska grupa zagra na głównej scenie 17 lipca, w ostatnim dniu festiwalu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas