Raper rozdaje samochody
Amerykański hiphopowiec Ludacris zorganizował konkurs, w którym nagrodami były samochody osobowe. 20 szczęśliwców odebrało już swoje pojazdy.
Wielokrotny zdobywca nagrody Grammy był głęboko poruszony tysiącami listów od osób, których nie było stać na zakup auta niezbędnego w Stanach by znaleźć pracę czy do niej dojeżdżać. 31-letni raper postanowił pomóc najbardziej potrzebującym, nawiązując współpracę z dealerem samochodowym w Atlancie, z którym w ostatnią niedzielę (6 sierpnia) rozdawał pojazdy.
"Ludzie są zwalniani i szukają nowej pracy. Musisz mieć samochód, żeby do niej dojeżdżać. Dlatego chciałem dać auta tym, którzy ich na prawdę potrzebują" - podkreślił Ludacris.
Każdy z pojazdów jest zaopatrzony w paliwo, którego powinno starczyć na około miesiąc. Zdobywcy nagrody byli odpowiedzialni za rejestrację i ubezpieczenie auta oraz opłacenie podatku od wygranej. Do fundacji rapera Ludacris Fundation przysłanych zostało prawie 4 tys. esejów wyjaśniających, dlaczego dana osoba zasługiwała na wygraną.
Autorem jednego z najbardziej wzruszających listów był Mading Dour.
Mężczyzna opisał jak przyjechał do USA sześć lat temu po tym, jak jego matka, ojciec oraz pięcioro braci i sióstr zostało zamordowanych w Sudanie. Mężczyzna stracił również syna w wypadku samochodowym w Atlancie kilka lat temu.
"Jego historia bardzo mnie wzruszyła" - wyznał Ludacris.
"On doświadczył tyle cierpienia w życiu i mimo wszystko nie załamał się. Jestem dumny, że mogłem mu pomóc" - wyjaśnił.
33-letniemu Dourowi udało się utrzymać posadę w szkole, ale do tej pory dojazdy do pracy spędzały mu sen z powiek.
"Jestem bardzo szczęśliwy" - powiedział Dour, który wygrał nissana maxima.
Ludacris, który jest bardzo zaangażowany w działalność charytatywną założył The Ludacris Fundation w 2001 roku.
Przeczytaj również:
Zobacz teledyski Ludacrisa na stronach INTERIA.PL!