Reklama

Lauryn Hill przerywa milczenie

Ceniona za współpracę z Fugees i kultowy album "The Miseducation of Lauryn Hill", zdobywczyni Grammy, Lauryn Hill milczała od 1999 roku. Niektórzy sugerowali, że artystka przeżywała załamanie nerwowe. Teraz "Ms. Hill" wraca na scenę.

W wywiadzie radiowym udzielonym National Public Radio Hill przyznała, że było kilka powodów dla których przestała nagrywać. "Nie miałam odpowiedniego wsparcia, musiałam popracować nad sobą. Przemysł muzyczny mnie nie rozpieszczał".

Nie oznacza to jednak, że przez ostatnie 11 lat wokalistka nie była zajęta.

"Mało kto wie, ale mam piątkę dzieci. Najmłodsza córka ma teraz 2 lata, więc jest wystarczająco duża i mogę już ją zostawić na jakiś czas. Myślę, że to odpowiedni czas, żeby znów występować. Znowu się tym ekscytuję. Myślę, że jeśli ludziom się cokolwiek we mnie podoba to jest to moja pasja. Ludzie mają z nią do czynienia poprzez moje piosenki i jest zaraźliwa" - powiedziała artystka, której mężem jest Rohan Marley - syn króla reggae, Boba Marleya.

Reklama

Dyskografię Lauryn zamyka koncertowa płyta "MTV Unplugged" z 2002 roku.

Dwa ostatnie planowane występy w Polsce (w 2008 i 2009 r.) zostały odwołane - z przyczyn osobistych i zdrowotnych.

Zobacz teledysk do piosenki "Doo Wop"!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: artystka | radio | milczenie | Lauryn Hill
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy